Hubert Hurkacz przegrał z Grigorem Dimitrovem 1:6,6:4,4:6 i na ćwierćfinale zakończył swój występ w turnieju ATP 1000 w Paryżu. Ten wynik sprawia, że Polak nie ma już szans na zakwalifikowanie się do finałowego turnieju w Turynie. 

Od początku spotkania Hubert Hurkacz nie wyglądał najlepiej. Kontuzjowana noga Polaka znów dawała się we znaki. Już w swoim pierwszym gemie serwisowym wrocławianin popełni dwa błędy serwisowe i na własne życzenie przegrał podanie. Miał breakpointy w następnym gemie, ale nie wrócił do gry w pierwszym secie. Chwilę później Hurkacz po raz drugi przegrał serwis i w konsekwencji poległ 1:6.

Drugi set przyniósł dużo lepszą dyspozycję Hurkacza przy serwisie, co przełożyło się na wzrost pewności przy innych elementach gry. Obaj tenisiści szli gem za gem, aż do dziesiątego gema. Polak zaryzykował, agresywnie atakował serwisy Bułgara. Świetne akcje przy siatce wrocławianina pozwoliły mu przełamać Dimitrova i wygrać drugiego seta 6:4. 

Na początku decydującej partii Hurkacz kontynuował świetne serwisy, ale niestety tylko do stanu 3:3. W siódmym gemie Polak pozwolił wciągnąć się w wymiany, które padały łupem Bułgara. Nie pomógł też serwis i Hurkacz po raz trzeci w tym spotkaniu stracił swoje podanie. To był kluczowy moment tego ćwierćfinału, który pozwolił 32-latkowi wygrać trzeciego seta i cały mecz 6:1,4:6,6:4. 

Hubert Hurkacz pożegnał się z turniejem w hali Bercy, ale wciąż nie wiadomo czy był to ostatni mecz Polaka w sezonie. 26-latek zajmuje 9. miejsce w rankingu ATP Race i najprawdopodobniej będzie pierwszym rezerwowym podczas wieńczącego sezon ATP Finals w Turynie. 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Student dziennikarstwa i pasjonat sportu. Zakochany w hiszpańskim futbolu od rywalizacji Messi vs Ronaldo w La Liga. Tworząc artykuły popijam yerba mate.