W niedzielę do historii przeszła piąta edycja UAE Tour – drugiej “etapówki” World Tour w trwającym sezonie. Klasyfikację generalną wyścigu wygrał Belg, Remco Evenepoel (Soudal – Quick Step). 

Kolarskie zmagania w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zainaugurowane zostały klasycznym dla bliskowschodniego wyścigu płaskim odcinkiem umiarkowanej długości. Jak się jednak okazało, na metę w Al Mirfa nie wpadł kompletny peleton, albowiem już podczas przeprawy przez rozległe pustkowia główna grupa porwała się w wyniku silnego wiatru. Grono sprinterów oraz co bardziej istotne – kandydatów do zwycięstwa w klasyfikacji generalnej, zostało znacznie uszczuplone. Pierwszy odcinek padł łupem Tima Merliera (Soudal Quick – Step) – Belg drugiego Caleba Ewana (Lotto Dstny) pokonał różnicą milimetrów (nawet określenie “o błysk szprychy” mogłoby okazać się w tym przypadku nieco niedoszacowane). Z czasem zwycięzcy do mety dojechali m.in. Remco Evenepoel, Luke Plapp (INEOS Grenadiers) i Pello Bilbao (Bahrain – Victorious), peleton przeciął kreskę w Al Mirfa ze stratą niecałej minuty. Wtorkową jazdę drużynową na czas najszybciej pokonała drużyna Soudal – Quick Step, wraz z Evenepoelem na pokładzie. Jednocześnie Belg zrównał się w klasyfikacji generalnej z Lukiem Plappem (drużyna INEOS Grenadiers uzyskała na trasie wokół Khalifa Port trzeci czas). Pierwszą fazę UAE Tour symbolicznie domykał etap z metą zlokalizowaną na szczycie Jebel Jais (19,0km/5,6%). Linię mety jako pierwszy dość niespodziewanie przeciął Einer Rubio (Movistar Team), który skutecznie odjeżdżając kilka kilometrów przed szczytem sprawił sobie wspaniały prezent urodzinowy. Ponad dwudziestoosobową grupę kolarzy na metę wprowadził Evenepoel, zgarniając jednocześnie sześciosekundową bonifikatę oraz dystansując w klasyfikacji generalnej młodego Plappa (7 sekund zaliczki). 

Kolejne trzy dni (czwartek, piątek, sobota) zgodnie z planem upłynęły pod znakiem walki sprinterów, tym razem nie storpedowanej już przez wietrzną, pustynną aurę. W Dubai Harbour jako pierwszy finiszował Juan Sebastian Molano (UAE Team Emirates). Dzień później swoją obecność zaznaczył Dylan Groenewegen (Team Jayco AlUla), zaś sobotni odcinek z metą zlokalizowaną przy Abu Dhabi Breakwater padł łupem Tima Merliera, dla którego był to już drugi triumf w ciągu tygodnia. Zmagania w Emiratach wieńczył etap siódmy, z finałowym podjazdem pod Jebel Hafeet (10,7km/6,8%). Na 3 kilometry do metry atak po zwycięstwo (zarówno etapowe, jak i w całym wyścigu) przypuścił Adam Yates (UAE Team Emirates; dotąd 1:14 straty). Brytyjczyk zameldował się na szczycie jako pierwszy, lecz już po 10 sekundach kreskę przeciął również Evenepoel, jednocześnie triumfując w klasyfikacji generalnej piątej edycji UAE Tour. Yates ukończył zmagania na trzeciej pozycji, ze stratą sekundy do drugiego Luke’a Plappa.  

Na 4 marca zaplanowano kolejny punkt w kalendarzu tegorocznego cyklu World Tour – kolarze wyruszą wówczas na trasę 17. edycji Strade Bianche.  

 

Autor: Mateusz Kurpiewski

UDOSTĘPNIJ
Mateusz Kurpiewski
Fan sportu, a przede wszystkim jego otoczki - najciekawsze dzieje się poza boiskiem.