Richard Carapaz odniósł największe zwycięstwo w swojej karierze i z Tokio wróci ze złotym medalem. W kolarskim wyścigu ze startu wspólnego Ekwadorczyk nie pozostawił złudzeń swoim przeciwnikom i z dużą przewagą zameldował się na mecie.


Okno wystawowe

Trasa wyścigu mężczyzn liczyła 234 km i była na papierze bardzo zróżnicowana. Kolarze wystartowali z parku mieszczącego się w samym centrum Tokio, aby następnie wyjechać na przedmieścia miasta i udać się w kierunku góry Fuji. Meta znajdowała się bardzo niedaleko, na torze Fuji International Speedway, na którym w przeszłości rozgrywano wyścigi Formuły 1. W międzyczasie zawodnicy długo kręcili się w okolicach świętej góry Japończyków, gdzie wyznaczono dość nieregularne rundy.

Wyścig do pewnego momentu przebiegał bardzo przewidywalnie. Na początku od peletonu urwała się kilkuosobowa grupka, która w pewnym momencie wypracowała sobie ponad 20 minut przewagi nad głównymi faworytami. Jak się później okazało, było to niejako okno wystawowe dla takich nacji jak Namibia czy RPA, które w kolarstwie nie mają wiele do powiedzenia. Gdy w peletonie do głosu doszli przedstawiciele Włoch i Belgii strata została szybko odrobiona, a na podjeździe pod górę Fuji – całkowicie zlikwidowana.


Ekwadorski sen

Najważniejszym podjazdem okazał się zlokalizowany na około 40 km do mety Mikuni Pass, który miał rozwiązać nam wszelkie wątpliwości kto w Tokio jest w najlepszej dyspozycji. Poszczególni kolarze atakowali, lecz nie potrafili wypracować sobie solidnej zaliczki nad peletonem. W głównej grupce, praktycznie do samego końca, utrzymywał się Michał Kwiatkowski, który finalnie przyjechał do mety na 11. lokacie.

Wygrał Ekwadorczyk Carapaz, który przypuścił skuteczny atak na 25 km przed metą. Kroku próbował dotrzymać mu Amerykanin McNulty, który nieco później „spuchł” i został dogoniony przez liderów, na czele z Woutem van Aertem. To właśnie reprezentant Belgii finiszował najszybciej z 8-osobowej grupki faworytów. Na nic się to zdało, gdyż nieco ponad minutę wcześniej na mecie zameldował się Carapaz. Brąz po skutecznym finiszu za plecami van Aerta wywalczył zwycięzca Tour de France 2021, Tadej Pogacar.


Końcowe wyniki wyścigu ze startu wspólnego mężczyzn:

  1. Richard Carapaz (Ekwador) 6h 25′ 6”
  2. Wout van Aert (Belgia) + 1’09”
  3. Tadej Pogacar (Słowenia)

11. Michał Kwiatkowski (Polska) + 1’35”
19. Rafał Majka (Polska) + 3’40”
Maciej Bodnar (Polska) – DNF

Autor: Robert Saganowski

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.