Grzegorz Fijałek
Grzegorz Fijałek / źródło: commons.wikimedia.org / fot. Robert van Dijk

W bardzo dobrym stylu zmagania na igrzyskach olimpijskich w Tokio rozpoczęli nasi siatkarze plażowi. Inauguracyjne pojedynki 2:0 wygrały pary Piotr Kantor/Bartosz Łosiak oraz Grzegorz Fijałek/Michał Bryl.

Niedzielne zmagania na piasku zainaugurowali Piotr Kantor i Bartosz Łosiak, którzy zmierzyli się z reprezentantami gospodarzy – Gottsu i Katsuhiro Shiratorim. Japoński duet nie był jednak w stanie przeciwstawić się naszym zawodnikom i uległ „Biało-Czerwonym” 0:2 (15:21, 14:21), będąc parą zwyczajnie słabszą.

W pierwszym secie Polacy mieli pełną kontrolę nad przebiegiem boiskowych wydarzeń. Co więcej, ani razu nie pozwolili wyjść rywalom na prowadzenie. Tylko raz na tablicy wyników widniał remis (1:1). Od tego momentu to duet Kantor/Łosiak był zawsze „na plusie”, co przerodziło się w wygraną 21:15.

Druga odsłona rozpoczęła się dość nieoczekiwanie. Japończycy aż siedem razy byli na jednopunktowym prowadzeniu, ale ostatnia taka sytuacja miała miejsce przy stanie 11:10. Od tego momentu Polacy zdobyli kilka punktów z rzędu i zdecydowanie uciekli rywalom. Do końca seta nie pozwolili już sobie zagrozić i wygrali 21:14, a całe spotkanie 2:0.

Równie dobrze zaprezentował się drugi polski duet w składzie Grzegorz Fijałek i Michał Bryl. Nasi siatkarze plażowi pokonali marokańską parę Zouheir Elgraoui/Mohamed Abicha 2:0 (21:17, 21:11), nie pozostawiając rywalom większych złudzeń.

W pierwszym secie Afrykanie prowadzili tylko raz. Miało to miejsce przy premierowej piłce spotkania, która padła ich łupem. Kolejne siedem punktów z rzędu zdobył duet Fijałek/Bryl, znacznie odskakując swoim rywalom. Sześciopunktowa przewaga została ostatecznie pomniejszona do czterech – Polacy pewnie wygrali pierwszą odsłonę 21:17.

W drugim secie Marokańczycy ani razu nie mogli cieszyć się z wyjścia na prowadzenie. Do takiej sytuacji po prostu nie doszło. Powtórzył się natomiast scenariusz, w którym „Biało-Czerwoni” prowadzili na początku partii 7:1. Tym razem przewaga została powiększona do 10 „oczek”, co skutkowało wysokim zwycięstwem w drugim secie 21:11, a w całym meczu 2:0.

Kobiety:

Alix Klineman/April Ross – Chen Xue/Xinxin Wang 2:0 (21:17, 21:19)

Taliqua Clancy/Mariafe Artacho – Lidy/Leila 2:0 (21:15, 21:14)

Nadezda Makroguzova/Svetlana Kholomina – Marta Menegatti/Toth Viktoria Orsi 2:0 (21:18, 21:15)

Sanne Keizer/Madelein Meppelink – Steiner Liliana Fernandez/Elsa Baquerizo 1:2 (21:19, 18:21, 14:16)

Mężczyźni:

Gottsu/Katsuhiro Shiratori – Piotr Kantor/Bartosz Łosiak 0:2 (15:21, 14:21)

Evandro/Bruno – Marco Grimalt/Esteban Grimalt 2:1 (21:15, 16:21, 15:12)

Grzegorz Fijałek/Michał Bryl – Zouheir Elgraoui/Mohamed Abicha 2:0 (21:17, 21:11)

Cherif Younousse/Ahmed Tijan – Adrian Heidrich/Mirco Gerson 2:0 (21:17, 21:16)

Julius Thole/Clemens Wickler – Paolo Nicolai/Daniele Lupo 1:2 (21:19, 19:21, 13:15)

Jake Gibb/Tri Bourne – Adrian Carambula/Enrico Rossi 2:0 (21:18, 21:19)

Adrian Carambula
Adrian Carambula / źródło: commons.wikimedia.org / fot. Steffen Prößdorf

We wtorek, 27 lipca duet Grzegorz Fijałek/Michał Bryl zmierzy się z chilijskim rodzeństwem Marco Grimalt/Esteban Grimalt, natomiast rywalami pary Piotr Kantor/Bartosz Łosiak będą Niemcy – Julius Thole i Clemens Wickler. Początek pierwszego meczu zaplanowano na godzinę 10. Drugi pojedynek z udziałem Polaków ma zacząć się 180 minut później.

ZOBACZ TAKŻE: IO TOKIO: Koniec singlowej przygody Natalii Partyki

UDOSTĘPNIJ
Bartosz Pająk
Komentator i redaktor Radia GOL, ponadto piłkarz i spiker IV-ligowego Orlicza Suchedniów oraz jego człowiek od social mediów. Prywatnie sympatyk Manchesteru United, polskiej Ekstraklasy i pierwszej ligi. W wolnych chwilach miłośnik transportu kolejowego.