Hiszpańska LaLiga wraca po przerwie świąteczno-noworocznej. Dziś zostaną rozegrane trzy spotkania. Najciekawiej zapowiada się starcie Valencii z Villarrealem.
W Hiszpańskiej LaLiga „Hitem” najczęściej nazywamy starcia Barcelony z Realem Madryt albo Atletico z tymi dwoma potentatami. Niegdyś wliczane w ten temat były mecze chociażby Valencii z Villarrealem. Teraz jest zupełnie inaczej.
Oba kluby zmieniły swoje położenie na Hiszpańskiej mapie. Valencia od kilku lat zalicza zjazd w dół. W poprzednim sezonie Nietoperze omal nie spadły z ekstraklasy. Ten sezon nie jest równie rewelacyjny w wykonaniu podopiecznym Rubena Barajy, ale 10. miejsce w tabeli na półmetku sezonu można uznać za sukces.
Z kolei Villarreal jeszcze dwa lata temu grał, chociażby w półfinale Champions League. Wtedy drogę do finału Żółtej Łodzi Podwodnej utorował Liverpool. Potem jednak trochę się zmieniło na Estadio de la Ceramica. Zmieniali się przede wszystkim trenerzy. Tylko w tym sezonie było ich już trzech. Na ten moment wydaje się, że Marcelino ma duży kredyt zaufania i popracuje z zespołem do końca rozgrywek.
Ostatnie spotkania pomiędzy Valencią a Villarrealem były różne. W maju 2023 roku padł remis 1:1. Z kolei w sylwestra 2022 roku wygrywał Villarreal 2:1. Ostatnie zwycięstwo Nietoperzy notowane jest na październik 2021 rok, gdzie dzięki bramkom Solera i Guillamona było 2:0.
Dzisiejszy mecz jest o pełną pulę. Valencii zwycięstwo może zapewnić miejsce w środku tabeli, natomiast dla podopiecznych Marcelino wygrana może pomóc znacząco oddalić się od strefy spadkowej.
Autor: Krzysztof Małek