Szykuje się gorące popołudnie na angielskich boiskach. Pojedynek sąsiadów w tabeli z miejsc 3 i 4: Tottenham przeciwko Leicester. Takie mecze określa się mianem tych za “6 punktów”; żaden fan angielskiej piłki nie może takiego spektaklu przegapić. 

 

Bolesne porażki z czołówką 

Ubiegła, środowa kolejka nie okazała się szczęśliwa dla żadnej ze strony. Koguty poległy w meczu o status lidera z Liverpoolem (2:1), czego przeboleć nie mógł Jose Mourinho, stale odgrażając się, że “lepszy zespół przegrał”. Lisy także przejechały się na klubie z rodzinnego miasta Beatelsów – Everton sprawnie pokonał ich 0:2, wywożąc z King Power Stadium komplet punktów. 

Takie okoliczności tylko i wyłącznie podgrzewają atmosferę przed dzisiejszym spotkaniem w Londynie. By utrzymać tempo dyktowane przez przodowników trzeba dziś powalczyć o pełną pulę. Od momentu powrotu Leicester do Premier League w 2014 roku bilans starć prezentuje się następująco: 8 wygranych Tottenhamu, 3 remisy, 4 zwycięstwa Leicester.  

Przebojowy duet Son & Kane + solidna defensywa – mocne strony Tottehamu 

Gospodarze dzisiejszego meczu strzelili w tym sezonie ligowym 25 bramek. Aż dwadzieścia (80%) z nich stanowi zdobycz Heung-Min Sona oraz Harry’ego Kane’a. Ta dwójka spisuje się ostatnimi czasy wyjątkowo dobrze, ciężko sobie wyobrazić całokształt zespołu bez ich obecności. Samo niedopuszczenie obu panów do oddawania strzałów to jedna, już niełatwa do zaradzenia kwestia; główne działa Kogutów bowiem zaliczają również imponującą liczbę asyst (Kane 10, Son 4).  

Uwadze nie może jeszcze ulec fakt, że Totki mają najlepszą defensywę w lidze. Podopieczni Jose Mourinho stracili ledwie 12 goli w dotychczasowych 13 kolejkach – średnio Hugo Lloris wyjmuje piłkę z siatki rzadziej niż raz na mecz. Po ubiegłym sezonie nikt nie mógł oczekiwać, że zespół z Londynu przejdzie aż tak kompletną przemianę, wcześniej kibice mogli być pełni obaw, gdyż ich zespół nie wyglądał pod żadnym kątem tak solidnie jak prezentuje się aktualnie. Teraz Tottenham trzeba traktować jako poważnego pretendenta do tytułu. 

Jamie Vardy strzela = Lisy wygrywają – talizman zespołu Brendana Rodgersa 

Nikt nie wątpi już z pewnością w fenomen Jamie Vardy’ego. Anglik stał się wizytówką rodzinnej ligi, przykładem zawodnika, który ciężką, sumienną pracą wywalczył sobie miejsce na piłkarskich salonach. Nadal jednak z jego gry można wyciągnąć ciekawe statystyki. Kiedy napastnik trafia do siatki w rozgrywkach ligowych, jego zespół zawsze zdobywa komplet punktów. Na razie Vardy zanotował 10 bramek w 7 meczach i każdy z nich drużyna z King Power Stadium wygrała.  

Godny uwagi jest również fakt, że Lisy znacznie lepiej radzą sobie na wyjazdach. Póki co tylko raz przegrali występując jako gość (15 punktów/6 wyjazdów). Dziś przeciwko filozofii futbolu kreowanej przez zespół Jose Mourinho ciężko będzie o tak łatwe oczka. “Ma wielu topowej klasy zawodników, kupionych pod jego styl gry (…) Tottenham jest znany z grania stylowej piłki, ale nasi fani będą zadowoleni z końcowego rezultatu” – komentował na konferencji prasowej Brendan Rodgers. Boisko rządzi się jednak swoimi prawami i samo zweryfikuje jego słowa. 

Składy

Tottenham Hotspur:

   Leicester City:

 

autor: Maciej Jędrzejak

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.