W poniedziałek 31 sierpnia, rozpocznie się pierwszy, po przerwie spowodowanej pandemią, turniej wielkoszlemowy. Mimo wielu restrykcji, które mają pomóc zachować reżim sanitarny, wielu tenisistów zrezygnowało z udziału.

         Wcześniej zawodnicy mogli sprawdzić swoją formę w imprezie Western & Southern Open, rozgrywanej w Nowym Jorku. Wiele osób nazywało to „rozgrzewką” przed wielkoszlemowym US Open. Sprawdzono wówczas jak sprawują się wprowadzone obostrzenia przed koronawirusem. Uczestnicy byli umieszczeni w „bańce”. Przewożono ich na trasie hotel-korty oraz byli regularnie badani na obecność COVID-19. Znacząco ograniczono też liczbę osób, które mogą towarzyszyć zawodnikom podczas turnieju i na kortach.

         Nie wszystkim tenisistom jednak te restrykcje przypadły do gustu. Z udziału w US Open zrezygnowali m.in. mający bronić tytułu Kanadyjka Bianca Andreescu oraz Hiszpan Rafael Nadal. Dodatkowo z rywalizacji kobiet wycofały się też: dwie czołowe rakiety świata Australijka Ashleigh Barty i Rumunka Simona Halep oraz Ukrainka Jelina Switolina (5.), Holenderka Kiki Bertens (7.) i Szwajcarka Belinda Bencic (8.). Nie zobaczymy również Łotyszki Jeleny Ostapenko i Rosjanki Swietłany Kuzniecowej.

         Wśród mężczyzn zabraknie wspomnianego już wcześniej, wicelidera zestawienia ATP, Rafaela Nadala. Nie pojawią się również Stan Wawrinka, Gael Monfils, Nick Kyrgios czy Kei Nishikori. Nie wystartuje także Roger Federer, jednak Szwajcar zgłaszał wcześniej, że z powodu operacji kolana, w tym roku już nie zagra.

         Z takiego obiegu spraw mogą skorzystać reprezentanci Polski. Magda Linette (35. WTA) po raz pierwszy będzie rozstawiona w turnieju wielkoszlemowym. Podobnie Hubert Hurkacz, który w US Open zagra z numerem 24. Będziemy mogli również oglądać poczynania Igi Świątek (51. WTA), Kamila Majchrzaka (108. ATP) oraz debiutującej w głównej drabince zawodów tej rangi Katarzyny Kawy (125.).

         Łukasz Kubot zagra tradycyjnie w deblu w parze z Brazylijczykiem Marcelo Melo. Nie zobaczymy za to, także specjalizującej się w grze podwójnej, Alicji Rosolskiej. 34-letnia zawodniczka, która dwa lata temu dotarła do finału miksta na obiektach Flushing Meadows, poprzednio nie brała udziału w imprezie tej rangi od 2006 roku.

         Na kortach w USA nie zobaczymy również najbardziej utytułowanej pary deblowej w historii. Bliźniacy Mike i Bob Bryanowie pierwotnie mieli wystartować w turnieju, jednak zmienili plany i przeszli wcześniej na sportową emeryturę. Łącznie wywalczyli 16 tytułów wielkoszlemowych.

         Wśród faworytów w zbliżającej się imprezie upatruje się Novaka Djokovicia oraz Serenę Williams. Serb pragnie zbliżyć się do Rogera Federera, w liczbie zwycięstw w turniejach wielkoszlemowych (17 – Djoković, Federer – 20). Żaden inny tenisista nie ma więcej triumfów, w najbardziej prestiżowych zawodach, od Szwajcara. Amerykanka z kolei mierzy w wyrównanie rekordu wszech czasów Australijki Margaret Court (24 tytuły wielkoszlemowe).

         Finał singlowej rywalizacji kobiet odbędzie się 12 września, a mężczyzn następnego dnia (13 września).

(Źródło: PAP)

Autor: Adam Stelmaszczyk

 

UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.