Szóstego dnia trwania ATP Finals doszło do zakończenia pierwszej fazy rozgrywek. Swoje ostatnie spotkania rozegrała grupa zielona. W pierwszym meczu nieoczekiwanym zwycięzcą okazał się Casper Ruud, który pokonał Andrieja Rublowa 2:6,7:5,7:6, natomiast Novak Djoković zwyciężył z Cameronem Norrie 6:2,6:1.

   Niewątpliwym faworytem pierwszej konfrontacji był Rublow. Drugi najlepszy rosyjski tenisista w przypadku wygranej zagwarantowałby sobie awans do półfinału. Dotychczasowe spotkania były bardzo solidne w jego wykonaniu. Na otwarcie pokonał Stefanosa Tsitsipasa, następnie uległ jednak Novakowi Djokoviciowi , który przez ten turniej idzie jak burza. Ostani mecz nie zapowiadał się na czystą formalność, ale wszyscy oczekiwali jego pwenego zwycięstwa. Jeszcze bardziej utwierdziliśmy się w tym przekonaniu po pierwszym secie. Szybkie 6:2, niemoc Ruuda i świetna gra Rublowa- tak w kilku słowach można opisać przebieg tej partii. Piąty tenisista rankingu sprawiał wrażenie świetnie przygotowanego i śmiało idącego po swoje,  a więc zapewnienie sobie gry w jutrzejszym półfinale. Początek drugiego seta jeszcze bardziej skumulował w głowach kibiców myśli, że zwycięstwo Andrieja to tylko kwestia czasu. Ruud w trzecim gemie stracił swoje podanie, wydawało się, że już nic więcej się nie wydarzy. Nieoczekiwnie jednak Norweg wrócił do żywych. Odłamał Rublowa i wyszarpał sobie zwycięstwo w końcówce. Przypominało to wczorajszą konfrontację Miedwiediewa z Sinnerem. Młody Włoch również boleśnie przegrał pierwszego seta, lecz w drugim odrodził się i doprowadził do decydującej partii. Podobnie było w przypadku Ruuda. Pozbawiony emocji mecz nagle wszedł na dość wysoki poziom, panowie zaoferowali nam kawał solidnego tenisa. W trzecim secie więcej kart w swojej talii posiadał Rublow. Przełamał przeciwnika, wyszedł na prowadzenie. Mogłoby się wydawać, że tym razem musi przypieczętować swój triumf. Tak się jednak nie stało. Ruud powrócił po raz kolejny, doprowadził do tie-breaka, w którym pokonał faworyta tego meczu. Hala Pala Alpitour została świadkiem ogromnej niespodzianki. Bardzo dobrze grający przez cały turniej Rublow odpada już na etapie fazy grupowej, a Casper Ruud w swoim debiucie w finałach ATP awansuje do półfinału.

   Drugi z dzisiejszych meczów jeszcze nie zdążył się dobrze rozpocząć, a już się skończył. Tak jak się spodziewaliśmy, Novak Djoković nie dał szans Cameronowi Norrie. Brytyjczyk, który jako rezerwowy zasępuje Stefanosa Tsitsipasa, nie miał dzisiaj prawa głosu. Trudno jest się więc rozpisywać o tym spotkaniu.  6:2,6:1 w godzinę i osiem minut- nie rozsiadliśmy się jeszcze wygodnie w fotelach, a zawodnicy już schodzili z kortu. Djoković zagrał dzisiaj ekonomicznie, nie na 100%. W myślach miał już bowiem jutrzejszy półfinał, do którego awans miał już zapewniony. Serb potwierdził dzisiaj swoją wielką formę- przez fazę grupową przeszedł nie tracąc nawet seta. Novak w Turynie spisuje się fantastycznie i jest niewątpliwym faworytem do wygrania całego turnieju. Jedynym, który wydaje się być w stanie mu zagrozić jest Danił Miedwiediew. Ewentualny mecz Serba z Rosjaninem miałby miejsce w finale.

   Faza grupowa tegorocznych ATP jest już zatem przeszłością, znamy już wszystkie rozstzrygnięcia. W pierwszym z jutrzejszych półfinałów Casper Ruud zmierzy się z Daniłem Miedwiediewem, natomiast w meczu dnia dojdzie do konfrontacji Novaka Djokovicia z Alexandrem Zverevem. Sobota w Turynie zapowiada się więc arcyciekawie.

Jarosław Truchan         

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.