W austriackim Hochfilzen trwa biathlonowy Puchar Świata. W sobotę panowie rywalizowali w biegu na dochodzenie, panie z kolei wystartowały w sztafecie. Najlepiej spisali się Francuz Quentin Fillon Maillet oraz zawodniczki ze Szwecji.

Pierwszym biathlonowym akcentem dzisiaj był bieg pościgowy mężczyzn. Sytuacja na starcie była niezwykle ciekawa. Zwycięzca wczorajszego sprintu- Johannes Kuehn miał czternaście sekund przewagi nad Martinem Ponsiluoma. Za Szwedem jednak był prawdziwy kocioł – aż pięciu zawodników mieściło się w pięciu sekundach. Jak zwykle pierwsze strzelanie było tylko prologiem, wstępem do właściwej rywalizacji. Nie można jednak go nigdy lekceważyć, bowiem zawodów podczas pierwszej wizyty na strzelnicy nie można wygrać, ale można je przegrać. Faworyci przeszli przez nie bezboleśnie. Pierwsza większa selekcja nastąpiła podczas drugiego strzelania. Świetnie spisywał się Kuehn, który był bezbłędny. Za Niemcem stworzyła się grupa pościgowa, w której skład wchodzili: Jacquelin, T.Boe, Loginov, Samuelsson oraz Fillon Maillet.  W takim układzie panowie trzeci raz zameldowali się na strzelnicy. Ponownie najszybciej na przedostatnią rundę biegową ruszył Johannes Kuehn, który zadziwiał dzisiaj swoją skutecznością. Tuż za nim (12s.) wybiegł Quentin Fillon Maillet. Francuz odrobił stratę do Niemca i razem wbiegli na ostatnie strzelanie. Kilkadziesiąt sekund za nimi biegła duża grupa pościgowa. Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów nie wytrzymał jednak presji- na ostatnim strzelaniu spudłował aż trzy razy, czym pogrzebał swoje szanse i spadł do drugiej dziesiątki. Fillon Maillet był za to bezbłędny i nie pozostawił wątpliwości w kwestii tego, kto dzisiaj był najlepszy. Prawie 40 sekund za nim wybiegł jego rodak Emilien Jacquelin i z bezpieczną, ponad dwudziestosekundową przewagą biegł po drugie miejsce na podium. Walka o trzecią pozycję na mecie była za to niezwykle zażarta. Grupa, która wybiegła razem na ostatnią pętlę liczyła aż siedmiu zawodników. Znaleźli się w niej: Leitner, T.Boe, Laegreid, Samuelsson, Desthieux, Seppala oraz Smolski. Na trasie lekką przewagę uzyskała trójka składająca się z Francuza, Szweda i pierwszego z wymienionych wyżej Norwegów. To oni rozegrali między sobą finisz. Najlepszy okazał się Samuelsson, który minimalnie wyprzedził Desthieux i to on uzupełnił skład dzisiejszego podium. W dzisiejszej rywalizacji udział wziął Grzegorz Guzik, który znakomicie spisał się we wczorajszym sprincie. Polak jednak nie nawiązał nawet w najmniejszym stopniu do piątkowego występu. Aż siedmiokrotnie musiał biegać rundę karną i ostatecznie uplasował się na 58 (przedostatniej) pozycji.

Po panach na trasie w Hochfilzen pojawiły się panie, aby wystartować w drugiej sztafecie w tym sezonie. Poprzednie zmagania w tej konkurencji wygrały Francuzki i to one jechały z pierwszym numerem. Na pierwszym strzelaniu reprezentantki tego kraju miały jednak drobne problemy w postaci trzech dobierań. Świetnie spisała się Monika Hojnisz-Staręga, która po pierwszej wizycie na strzelnicy znajdowała się na piątym miejscu. Później dołożyła do tego bardzo dobre strzelanie w tzw. „stójce” i swoją zmianę oddała na trzeciej pozycji. Na czele znajdowały się dwie reprezentacje: Szwecja oraz Włochy. Za Polską znajdowała się Szwajcaria, a dalej jechała bardzo duża grupa składająca się z aż siedmiu drużyn. Po trzecim strzelaniu mieliśmy już tylko jedną ekipę na czele, którą były Szwedki. Za nimi ruszyły reprezentantki Włoch, Polski, Francji, Austrii, Estonii oraz Rosji, które na trasie połączyły się w jedną grupę i razem wbiegły na strzelnicę. Niestety Kamila Żuk, która biegła na drugiej zmianie w naszej reprezentacji, musiała udać się na rundę karną, co spowodowało spadek polskiej sztafety na dziewiątą pozycję. Podczas swojej ostatniej rundy biegowej Polka zdołała jednak wyprzedzić jedną rywalkę. Na czele znajdowała się sztafeta Francji, przed Szwedkami oraz Austriaczkami. Elvira Oeberg zdołała jednak odskoczyć rywalce i dołączyła do Chloe Chevalier. Na strzelaniu o wiele lepszą dyspozycje zaprezentowała zawodniczka ze Skandynawii. Francuzka miała problemy, co skutkowało spadnięciem na trzecią pozycje, za Julię Schwaiger z Austrii. Na siódmym miejscu z piątego strzelania wybiegła Anna Mąka. Po kolejnej wizycie na strzelnicy, w czołówce nie doszło do zmian. Szwedki jedynie powiększyły swoją przewagę. Polka musiała niestety udać się na rundę karną, co przekreśliło szanse na dobrą pozycję naszej sztafety. Na ostatnią zmianę reprezentacje wyjeżdżały w kolejności: Szwecja, potem długo, długo nic i ze stratą sięgającą ponad półtorej minuty grupka składająca się z Austrii, Rosji i Francji. Przedostatnie strzelanie rozdzieliło reprezentacje w czołówce i tylko kataklizm mógł powstrzymać starszą z sióstr Oeberg przed dowiezieniem zwycięstwa. Pomimo konieczności udania się na rundę karną po ostatnim strzelaniu, sztafeta Szwedzka (w której skład wchodziły: Persson, Magnusson, E.Oeberg oraz H.Oeberg) wybiegła z pewną przewagą nad drugimi Rosjankami (Vasnetcova, Mironova, Nigmatullina, Reztsova) oraz trzecimi Francuzkami (Bescond, Chevalier-Bouchet, Chevalier, Braisaz-Bouchet). Taka kolejność zachowała się do mety. Patrząc na wyniki dzisiejszej rywalizacji, z pewnością może zadziwić słaba postawa Norweżek. Skandynawki biegnące w składzie: Tandrevold, Knotten, Kalkenberg oraz Eckhoff, zajęły dopiero siódmą pozycję, zaliczając jedną rundę karną. Biegnąca na ostatniej zmianie w reprezentacji Polski Magda Piczura dwukrotnie musiała biec dodatkowe 150 metrów i ostatecznie na metę przyjechała dopiero na 17 pozycji. Gdyby ktoś posiłkował się na suchych wynikach, z pewnością pomyślałby, że za naszymi rodaczkami kolejne słabe zawody. Tak jednak nie było. Świetnie spisała się Monika, nienajgorzej Kamila. Przy odrobinie szczęścia, słabości rywalek lub zmiennych warunkach na strzelnicy, zawodniczki z Polski mogą liczyć na miejsca w pierwszej dziesiątce. Gdy jednak liczy się tylko biathlon, to jak się biegnie i strzela, nie możemy niestety realnie myśleć o miejscach w czołówce.

W niedzielę najlepsi biathloniści i biathlonistki globu zamienią się rolami- panowie wystartują w sztafecie, natomiast panie w biegu na dochodzenie.

Jarosław Truchan

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.