Sędziowie ogłosili decyzję, dotyczącą incydentu między Maxem Verstappenem a Lando Norrisem z Q3. Holender otrzymał jedynie reprymendę, a więc zachowa pole position.

Max Verstappen wygrał z czasem 1:29,304 kwalifikacje do Grand Prix Japonii, ale po zakończeniu sesji nie było pewne, czy zachowa swoje pole position. Stewardzi wezwali do siebie Verstappena i Norrisa, ze względu na incydent między innymi w zakręcie piątym na okrążeniu wyjazdowym. Holender zaliczył uślizg, próbując rozgrzać opony, przez co niemal uderzył w rozpędzającego się za jego plecami Brytyjczyka. Zawodnik McLarena uniknął jednak wypadku, uciekając na trawę. Około 2 godziny po zakończeniu „czasówki” sędziowie wydali jednak werdykt, przyznając Verstappenowi jedynie reprymendę.

– Stewardzi przesłuchali kierowcę samochodu 1 (Maxa Verstappena), kierowcę samochodu 4 (Lando Norrisa) i przedstawicieli zespołu oraz przejrzeli materiały wideo i dowody czasowe. Kierowca samochodu 1 wiedział, że samochód 55 jest z przodu i samochód 4 nadjeżdża z tyłu i postanowił przyspieszyć dokładnie w tym samym czasie, w którym samochód 4 zdecydował się wyprzedzić auto 1. Niestety z powodu braku temperatury opon w aucie 1 kierowca tymczasowo stracił panowanie nad samochodem, powodując „uślizg” w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. Kierowca samochodu 4 stwierdził, że był to po prostu niefortunny incydent, jednak jest odpowiedzialnością kierowcy utrzymywanie przez cały czas kontroli nad swoim samochodem. Jeśli chodzi o karę, wszystkie poprzednie naruszenia tego rodzaju skutkowały naganą, stąd podobna kara jest nakładana w tym przypadku. Przypomina się zawodnikom, że mają prawo odwołać się od niektórych decyzji stewardów, zgodnie z Artykułem 15 Międzynarodowego Kodeksu Sportowego FIA oraz Rozdziałem 4 Regulaminu Sądowego i Dyscyplinarnego FIA, w obowiązujących terminach” – napisano w oficjalnej decyzji, uzasadniając nałożenie na Verstappena reprymendy.

Verstappen wystartuje do Grand Prix Japonii z pole position jutro o godzinie 7:00 czasu polskiego. Obok niego ustawi się Charles Leclerc, a w drugim rzędzie Carlos Sainz i Sergio Perez.

Dokument z decyzją sędziów

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"