Anders Thomsen wygrał w sobotni wieczór swoje pierwsze Grand Prix w karierze, pokonując rywali z Gorzowie. Razem z nim na podium znaleźli się koledzy z miejscowej Stali – Martin Vaculik oraz Bartosz Zmarzlik.

Grand Prix w Gorzowie rozpoczęło się w ciężkich warunkach, gdyż podczas prezentacji nad torem padało, a opady uspokoiły się wraz z początkiem ścigania. Z wymagającą nawierzchnią zawodnicy musieli zmagać się przez całą pierwszą połowę zawodów. Najlepiej poradzili sobie z tym Martin Vaculik, który po trzech seriach miał na koncie 8 punktów, a także Daniel Bewley i Bartosz Zmarzlik.

Z dorobkiem tylko trzech „oczek” na tym etapie nie zachwycał również Paweł Przedpełski. Zawodnik Apatora zebrał finalnie tylko 5 punktów i ponownie uplasował się blisko końca klasyfikacji zawodów. Prawie na samym dole znalazł się Maciej Janowski. Słaby występ „Magica” to dużo większe zaskoczenie. Zawodnik z Wrocławia nie był jednak w stanie wrócić do gry po słabym początku i zajął dopiero 15. miejsce, dodatkowo upadając w swoim ostatnim starcie.

Do końca fazy zasadniczej wysoką dyspozycję utrzymał Martin Vaculik, który powiększył dorobek o kolejne 5 „oczek” i po 5 seriach mógł poszczycić się najlepszym dorobkiem. Tuż za nim znajdował się Dan Belwey, Patryk Dudek oraz Bartosz Zmarzlik. Mimo tylko 2 punktów w trzech startach, do najlepszej ósemki wdrapał się również Leon Madsen, wygrywając kolejne dwa biegi. Z 9 „oczkami” do półfinałów weszli Robert Lambert i Anders Thomsen, a z 8 Jason Doyle. Najbliżej wyprzedzenia Asutralijczyka byli Mikkel Michelsen oraz Tai Woffinden, którym zabrakło jednego punktu.

W pierwszym półfinale Patryk Dudek triumfował w cuglach, podczas gdy za jego plecami Martin Vaculik dzielnie bronił się przed atakami Roberta Lamberta, finalnie przejeżdżając linię mety przed Brytyjczykiem. W kolejnym biegu świetnie ze startu wyszedł Anders Thomsen, na którego chrapkę początkowo miał Dan Bewley, jednak Anglik musiał uznać na trasie wyższość nie tylko Duńczyka, ale też Bartosza Zmarzlika.

Finał rywalizacji przebiegł niemal idealnie według marzeń Gorzowian. Ponownie genialnie ruszył Thomsen, który był nie do złapania cały bieg. Początkowo za jego plecami znajdował się Patryk Dudek, ale już wkrótce najpierw minął go Vaculik, a potem Zmarzlik, po czym obaj panowie w takiej kolejności oddalali się od zielonogórzanina, finalnie dając kibicom Stali Gorzów mnóstwo radości.

Po rundzie w Gorzowie Bartosz Zmarzlik pozostaje liderem cyklu Grand Prix z dorobkiem 78 punktów i powiększa swoją przewagę nad Leonem Madsenem do 18 „oczek”. Podium aktualnie uzupełnia Martin Vaculik, a za jego plecami znajduje się Maciej Janowski. Patryk Dudek jest 8. z 49 punktami, a Paweł Przedpełski dopiero 15. z 19.

Na powrót cyklu Grand Prix będziemy musieli czekać ponad miesiąc. Kolejną rundę rywalizacji, która odbędzie się w Cardiff, zaplanowano bowiem dopiero na 13. sierpnia.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"