Za nami kolejne już 78. Derby Południa, czyli starcie pomiędzy żużlowymi drużynami Stali Rzeszów i Unii Tarnów, jeszcze w 2 Lidze Żużlowej. Mecz dostarczył dużych emocji, choć Rzeszowianie wygrali 46:32. Na torze działo się bardzo dużo, co było świetną zapowiedzią kolejnych Derbów, tym razem w play-off.

Początek pojedynków odwiecznych rywali z Małopolski i Podkarpacia to 1959 rok. Po ponad sześćdziesięciu latach startują one w 2 Lidze Żużlowej, z której wiadomo chcą się wygrzebać. Po sobotnim meczu wiadomo, że przynajmniej jednej z nich w tym roku się to nie uda. Stal i Unia pojadą ze sobą także w półfinale play-off. Ta pierwsza wygrała rundę zasadniczą. 

Emocji jak to w Derbach nie brakowało. Stal rozpoczęła konfrontację od mocnego uderzenia. Lepiej startowali i byli szybsi w polu. Tarnowianie nawet jak prowadzili 5:1, co miało miejsce w 2 biegu (biegu juniorskim), tracili pozycję. 

Pierwszą serię zakończył remis (3:3). Osamotniony Krystian Pieszczek pokonał rywali. Osamotniony, gdyż Anders Rowe dostał żółtą kartkę i został wykluczony za spowodowanie groźnego wypadku byłego Stalowca Pawła Miesiąca. Podobnie jak musiał się zgodzić z wykluczeniem za drugie ostrzeżenie w drugiej serii (bieg 7), gdy zastąpił Pieszczka (ten wpakował się w taśmę)

Drugą serię z pewnością można nazwać małym przebudzeniem gości. Podwójnie pokonany został Kildemand, a chwilę wcześniej po świetnym biegu Miesiąc, mimo zdarzenia z 4.  biegu minął na mecie Thorssela, choć Ivacic dał się krótko wyprzedzić Karczmarzowi. W siódmej odsłonie błysnął Marcin Nowak, dając Rzeszowianom cenny remis po wykluczeniach swoich kolegów i utrzymując prowadzenie w całym meczu 22:20.

Stal na plus i to od razu z zapasem czterech punktów wyszła z powrotem po triumfie 5:1 duetu Nowak – Pieszczek w dziewiątej odsłonie dnia (29:25).  Przed biegami nominowanymi było już wiadomo, że to gospodarze zgarną trzy punkty do tabeli (46:32). 

Już w trakcie trzynastego biegu nastąpiło w Rzeszowie załamanie pogody. Nad owalem na Hetmańskiej 69 zebrał się mnóstwo ciemnych chmur (niech o tym świadczy fakt, że już w 12 biegu – czyli około 15:30 zostały włączone jupitery), zaczął padać deszcz, zerwał się mocny wiatr – który nawet porywał reklamowe bandy na ziemię. Wobec tego, że mecz był rozstrzygniętym, arbiter Piotr Lis uznał, że czas je zakończyć przed biegami nominowanymi.

TEXOM STAL RZESZÓW – 46
9. Marcin Nowak – 11+1 (3,3,3,2*)
10. Krystian Pieszczek – 7+1 (3,t,2*,2)
11. Rafał Karczmarz – 11+1 (2*,3,3,3)
12. Jacob Thorssell – 8+1 (3,0,2*,3)
13. Peter Kildemand – 2+1 (1,0,w,1*)
14. Anders Rowe – 3+1 (1*,w,w,2)
15. Wiktor Rafalski – 4 (2,1,1)
16. Bartosz Curzytek – ns

GRUPA AZOTY UNIA TARNÓW – 32
1. Rene Bach – 6 (1,3,1,1)
2. Marko Lewiszyn – 2+1 (w,2*,0,-)
3. Matic Ivacic – 10 (0,2,3,2,3)
4. Paweł Miesiąc – 4+1 (2,1*,1,0)
5. Ernest Koza – 5 (2,2,1,0)
6. Szymon Bańdur – 4 (3,1,0)
7. Daniel Klima – 1 (0,1,0)
8. Jan Heleniak – ns

Autor: Paweł Ziobro 

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.