Max Verstappen
Max Verstappen / źródło: commons.wikimedia.org / fot. Alberto-g-rovi

23-letni Max Verstappen wygrał sobotnie kwalifikacje do dzisiejszego wyścigu Formuły 1 na belgijskim torze Spa-Francorchamps. Sensacyjne drugie miejsce zajął George Russell. W Q3 swój bolid rozbił Lando Norris.

Za nami naprawdę ciekawe i mocno kontrowersyjne kwalifikacje. W sobotę najszybsi kierowcy świata walczyli o jak najlepsze pola startowe w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Belgii. Na słynnym torze Spa-Francorchamps doszło do wielu niecodziennych wydarzeń.

Kwalifikacje wygrał kierowca RedBull Racing, 23-letni Max Verstappen – tu większego zaskoczenia nie było, ponieważ Holender walczy o tytuł mistrza świata z przedstawicielem Mercedesa, Brytyjczykiem Lewisem Hamiltonem. Obu panów dzieli zaledwie osiem punktów w klasyfikacji generalnej.

Z pierwszej linii – wraz z Verstappenem – sensacyjnie ruszy rodak Hamiltona, a rówieśnik Holendra, George Russell z Williamsa. Dla Brytyjskiego zespołu to największy sukces od lat. O ile ten sezon jest dla nich naprawdę świetny, o tyle wyczyn ich kierowcy należy traktować w skali dużej niespodzianki.

O dużym pechu może mówić z kolei Lando Norris. Brytyjski kierowca McLarena wygrał dwie pierwsze części czasówki i wydawało się, że zwycięstwo w Q3 będzie dla niego formalnością. Niestety, wszystkie plany zepsuły warunki atmosferyczne i decyzja sędziów, która nie była pozbawiona kontrowersji.

Podczas ostatniej odsłony kwalifikacji, na torze zaczęły gromadzić się dość spore kałuże wody, na co uwagę – jeszcze przed jej rozpoczęciem – zwracał Sebastian Vettel (Aston Martin). Czterokrotny mistrz świata sugerował arbitrom wywieszenie czerwonej flagi. Tak się jednak nie stało…

W Q3 Lando Norris wyjechał na bardzo mokry tor na oponach deszczowych. Po chwili znalazł się w zakrętach Eau Rouge oraz Raidillon i tam stracił panowanie nad bolidem, wypadając z trasy. To jednak nie pierwszy tego typu wypadek w historii w tej części toru.

Przed kilkoma tygodniami – w tym samym miejscu – doszło do poważnego wypadku Jacka Aitkena. W 2019 roku z życiem pożegnał się natomiast Anthoine Hubert. Na dodatek w piątek w tej sekcji toru doszło do zderzenia sześciu pań w kwalifikacjach W Series.

Czy zatem belgijski Spa-Francorchamps jest wystarczająco bezpieczny, by móc na nim rywalizować? W wywiadzie dla „The Race” Sebastian Vettel przyznał, że pokonanie zakrętu Eau Rouge jest zbyt łatwe, dlatego kierowcy czynią to z większą prędkością niż powinni.

Jak już wcześniej pisaliśmy, czterokrotny mistrz świata sugerował, że rywalizacja w Q3 w panujących wówczas, mocno deszczowych warunkach nie powinna mieć miejsca, gdyż mogą być one dużym zagrożeniem dla kierowców. Nie pomylił się.

Kiedy tylko dowiedział się o wypadku swojego rywala, wpadł w wściekłość.  „Co ja, ku***, mówiłem?! Co mówiłem?! Powinna być czerwona flaga, to było zupełnie niepotrzebne” – grzmiał tuż po całym zdarzeniu niemiecki kierowca.

Vettel zachował jednak ogromną klasę, postępując tak, jak na czterokrotnego mistrza świata przystało. Najpierw podjechał do siedzącego w bolidzie Norrisa, zatrzymał się przy nim, a następnie sprawdził, czy wszystko z nim w porządku. Na koniec ruszył dalej i zjechał do alei serwisowej.

Po incydencie z udziałem Brytyjczyka kwalifikacje przerwano, by sprzątnąć pozostałości z wypadku. Przerwa z tym związana trwała dobrych kilkanaście minut. Wątpliwości dotyczące bezpieczeństwa belgijskiego toru będą z pewnością trwać o wiele dłużej.

Ostatecznie trzecią część czasówki wygrał Max Verstappen przed Georgem Russellem. To właśnie ci kierowcy pojadą z pierwszej linii podczas niedzielnego wyścigu. Tuż za nimi ustawią się z kolei Lewis Hamilton i Daniel Ricciardo (McLaren). Najlepszą piątkę kwalifikacji uzupełnił Sebastian Vettel.

Start dzisiejszej rywalizacji zaplanowano na godzinę 15. Wśród faworytów do końcowego zwycięstwa upatruje się przede wszystkim Verstappena i Hamiltona. Relacja na żywo w Kanale 2. Radia GOL. Wyścig skomentują dla Państwa Kamil Niewiński, Jakub Spychała i Hubert Grabowski. Zapraszamy!

ZOBACZ TAKŻE: Znamy półfinalistów mistrzostw świata w piłce nożnej plażowej!

UDOSTĘPNIJ
Bartosz Pająk
Komentator i redaktor Radia GOL, ponadto piłkarz i spiker IV-ligowego Orlicza Suchedniów oraz jego człowiek od social mediów. Prywatnie sympatyk Manchesteru United, polskiej Ekstraklasy i pierwszej ligi. W wolnych chwilach miłośnik transportu kolejowego.