W piątek zakończył się Puchar Azji rozgrywany w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Turniej na dłuższą metę nie rozczarował, a większość drużyn pokazała dobrą piłkę. Słabsze reprezentacje również nie odstawały, pokazując, że mimo braków w wyszkoleniu mogą grać z najsilniejszymi jak równy z równym. Trofeum po raz pierwszy w historii zdobył Katar, nie dając swoim przeciwnikom większych szans.

Droga do mistrzostwa

Piłka nożna w Katarze w ostatnich latach nabiera rozpędu. Wszystko dzięki mundialowi, który zostanie zorganizowany w tym kraju w 2022 roku. Federacja podchodzi do rozwoju reprezentacji bardzo poważnie, czego dowodem jest ich osiągnięcie w Pucharze Azji. Katar jako uczestnik ostatniej rundy eliminacyjnej do Mistrzostw Świata w Rosji miał zapewniony udział w finałach najważniejszego azjatyckiego turnieju w piłce nożnej. Maroons trafili do grupy z Arabią Saudyjską, Libanem i Koreą Północną. Katarscy kibice ostrzyli sobie zęby w oczekiwaniu na mecze swojej drużyny, jednak z pewnością nie spodziewali się takiego spacerku w wykonaniu swoich ulubieńców. Katar z łatwością ograł Liban oraz rozgromił Koreę Północną. W ostatnim meczu czekał na nich najtrudniejszy rywal – Arabia Saudyjska. Ku zdziwieniu większości fanów oraz ekspertów Maroons nie mieli problemów z wyżej notowanym rywalem i pewnie wygrali 2:0. W 1/8 finału reprezentacja Kataru trafiła na Irak. Drużyna Felixa Sancheza ponownie wygrała, choć tym razem skromniej, bo zaledwie 1:0.

Zobacz także: Najlepszy strzelec Legii blisko MLS

Prawdziwe schody zaczęły się od ćwierćfinału. Kolejnym przeciwnikiem Katarczyków była bowiem Korea Południowa. Jeden z faworytów do wygrania całego turnieju na czele ze znanym z Tottenhamu Son Heung Minem. Wszyscy na ślepo stawiali na Koreańczyków i byli pewni, że to oni awansują dalej. Nic bardziej mylnego. Do półfinału awansował Katar wygrywając 1:0. Piłkarze z Korei nie spisali się najlepiej, a ich ataki na bramkę Saada Al-Sheeba były bardzo mało efektywne. W ich grze widać było bezradność, którą wykorzystali Katarczycy. W półfinale ekipa Sancheza grała z gospodarzem turnieju – Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi. Kibice w Katarze po pokonaniu Korei Południowej nabrali wielkiej pewności siebie i nie mogli doczekać się tego spotkania. Jednak z pewnością żaden z nich nie spodziewał się takiej deklasacji. Maroons bowiem wygrali aż 4:0 i z wielkim hukiem zameldowali się w finale, gdzie czekała na nich Japonia.

Mimo bardzo dobrej gry w całym turnieju eksperci w roli faworyta stawiali popularnych Samurajów. Piłkarze z kraju kwitnącej wiśni nigdy jeszcze nie przegrali w finale Pucharu Azji. Historia w tym przypadku się nie powtórzyła i to Katar sięgnął po puchar, wygrywając pewnie 3:1. Pięknymi golami popisali się Almoez Ali oraz Hatem Abdulaziz.

Przez cały turniej Katar grał bardzo dobrze, nie dając szans swoim rywalom. Rozgrywki zakończyli z nieprawdopodobnym bilansem bramek. 19 goli strzelonych i zaledwie jeden stracony. Taki wynik musi robić wrażenie, szczególnie że przed turniejem mało kto na nich stawiał. Motorami napędowymi zespołu byli Almoez Ali, który pobił rekord Ali Daeiego z 1996 roku strzelając aż 9 goli w turnieju oraz skrzydłowy Akram Afif.

Katar – zdobywca Pucharu Azji w 2019 roku.
Czarny koń

Czarnym koniem turnieju można nazwać Katar, jednak jest jeszcze inna drużyna, która zasługuje na wyróżnienie. Mowa o reprezentacji Wietnamu. Złote Gwiazdy nigdy nie należały do azjatyckiej elity i nikt nie oczekiwał od nich cudów w finałach Pucharu Azji. Ponadto Wietnamczycy nie mieli ułatwionej drogi, ponieważ by grać w turnieju musieli najpierw przejść przez eliminacje. Do grupy trafili z Jordanią, Afganistanem oraz Kambodżą. Drużyna koreańskiego trenera Parka- Hanga Seo nie miała większych problemów z awansem i zajęła drugie miejsce, kwalifikujące ich do turnieju.

Zobacz także: Obrońca odejdzie z Lecha Poznań?

W finałach Pucharu Azji trafili do grupy z Irakiem, Iranem oraz Jemenem. Złote Gwiazdy wykazali się wielką walką, ale mimo to przegrali pierwsze dwa mecze z wyżej notowanymi rywalami. Ich ostatnią szansą na wyjście z grupy było pokonanie Jemenu. Wietnamczycy pokonali słabiutkich przeciwników 2:0 i awansowali do 1/8 finału. Kibice nie spodziewali się, że drużynę stać na coś więcej i cieszyło ich samo wyjście z grupy. Przeciwnikiem Złotych Gwiazd w dalszym etapie turnieju była drużyna Jordanii. Rywal notowany nieco wyżej i stawiany w roli faworyta. Piłkarze z Wietnamu po raz kolejny na boisku wylali przysłowiowo krew, pot i łzy i udało im się zremisować 1:1. Do wyłonienia ćwierćfinalisty potrzebne były rzuty karne, w których lepszy okazał się Wietnam, a w kraju zapanowała euforia. W ćwierćfinale czekała na nich Japonia. W meczu z dużo wyżej notowanym rywalem waleczność nie wystarczyła i ostatecznie przegrali 0:1 odpadając z turnieju.

Za kadencji Koreańczyka Parka- Hanga Seo piłka nożna w Wietnamie poczyniła spory postęp. Przed Pucharem Azji wygrali oni między innymi Mistrzostwa Azji Wschodniej, pokonując w finale Malezję. Kluczowym zawodnikiem Wietnamu w Pucharze Azji był Quang Hai Nguyen. Piłkarz jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników w kraju, a kibice porównują go nawet z Cristiano Ronaldo.

Radość piłkarzy Wietnamu po awansie do ćwierćfinału.
Największe rozczarowanie

Do największych rozczarować tegorocznego Pucharu Azji z całą pewnością można zaliczyć reprezentację Australii. Socceroos przed turniejem byli stawiani w gronie faworytów do wygrania całego turnieju, jednak rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Piłkarze z Australii już w pierwszym meczu grupowym rozczarowali na całej linii przegrywając z Jordanią. Udało im się wygrać kolejne spotkania z Syrią i Palestyną, ale styl pozostawał wiele do życzenia. Po wyjściu z grupy trafili na zespół Uzbekistanu i niewiele brakowało, by Australijczycy pożegnali się z pucharem już w 1/8 finału. Przez całe spotkanie utrzymywał się bezbramkowy remis i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. Ostatecznie to Socceroos awansowali do kolejnej rundy. W ćwierćfinale zmierzyli się z gospodarzami turnieju, którzy bezlitośnie wykorzystali wszelkie braki australijskiej kadry i zasłużenie wygrali 1:0. Dla piłkarzy oraz kibiców odpadnięcie w ćwierćfinale było wielkim rozczarowaniem i z pewnością będą chcieli jak najszybciej zapomnieć o tym turnieju.

Australia – największe rozczarowanie turnieju.
Najlepsi piłkarze

Najbardziej wyróżniającym się piłkarzem podczas turnieju był zdecydowanie Almoez Ali. Napastnik reprezentacji Kataru był kluczowym zawodnikiem swojej drużyny i to dzięki jego sporej zasłudze ostatecznie sięgnęli po puchar. Piłkarz Al-Duhail strzelił dziewięć goli podczas turnieju, co stanowi rekord. Innym zawodnikiem wartym wyróżnienia jest kolejny Katarczyk – Akraf Afif. Skrzydłowy Maroons w niemal każdym meczu był wyróżniającą się postacią swojego zespołu i obok wyżej wymienionego Almoeza Aliego jest największą gwiazdą kadry.

Kolejnym piłkarzem, który pokazał się z dobrej stronu na turnieju jest Sardar Azmoun. Napastnik Zenitu Sankt Petersburg przez kibiców nazywany jest „Irańskim Messim”. W Pucharze Azji był najlepszym strzelcem swojej drużyny, czterokrotnie pokonując bramkarzy przeciwnika.  Pisząc o najlepszych piłkarzach turnieju należy także wspomnieć o napastniku gospodarzy. Ali Mabkhout jest jedną z gwiazd Zjednoczonych Emiratów Arabskich i udowodnił to podczas Pucharu Azji. Napastnik wpisał się na listę strzelców cztery razy i doprowadził swoją drużynę do półfinału. Jako ciekawostkę dodajmy fakt, że słowo „Mabkhout” w języku arabskim oznacza „szczęśliwy”, więc można uznać jego nazwisko za nieprzypadkowe.

Zobacz także: Kownacki odrzucił ofertę Schalke

Podczas turnieju nie tylko zawodnicy atakujący byli pierwszoplanowymi postaciami. Cała defensywa Kataru na czele z bramkarzem Saadem Al-Sheebem spisywała się rewelacyjnie tracąc zaledwie jednego gola w całym pucharze. Jednak najbardziej wyróżniającym się obrońcą był Japończyk Takehiro Tomiyasu. Zawodnik zagrał w sześciu meczach na turnieju i był pewnym punktem w defensywie japońskiej reprezentacji. Swoją grą przyćmił także doświadczonego Mayę Yoshidę. Tomiyasu jest jednym z odkryć tego turnieju. Piłkarz ma zaledwie 20 lat i uważany jest za wielki talent w kraju kwitnącej wiśni.

Almoez Ali – najlepszy strzelec turnieju.

Puchar Azji to turniej niestety mało popularny w Polsce. Większości fanów piłki nożnej skupia się na rozgrywkach europejskich. Jednak prawdziwe piękno piłki nożnej pozostało właśnie w takich turniejach. Piłkarze z mniej znanych reprezentacji w tym pucharze pokazywali, że pieniądze to nie wszystko i walczyli na równi z dużo silniejszymi kadrami. Fanom takich rozgrywek pozostaje jedynie czekać do czerwca, kiedy to zacznie się Puchar Afryki.

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Urodzony w Warszawie student i miłośnik wszystkiego co włoskie, a w szczególności piłki nożnej. Poza "calcio" w każdej postaci pasjonat języków obcych, muzyki, horrorów oraz literatury grozy.