Wczoraj w Lizbonie odbył się finał Ligi Mistrzów, w którym zmierzyły się Paris Saint Germain oraz Bayern Monachium. Po emocjonujących 90 minutach, to drużyna Lewego mogła cieszyć się z końcowego tryumfu, a bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Kingslay Coman.

Początek spotkania należał do mistrzów Francji. Bayern w pierwszych minutach starał się mocno naciskać swoich rywali, atakować, ale to PSG jako pierwsze wypracowało sobie dogodną okazję do strzelenia gola. Neymar otrzymał doskonałe podanie i znalazł się w sytuacji sam na sam z Neuerem, jednak to niemiecki bramkarz okazał się lepszy. Kolejne minuty meczu, to nacisk ze strony Bayernu. Piłka w polu karnym trafiła do Lewandowskiego, który uderzył z woleja i trafił w słupek. Tuż przed końcem pierwszej połowy fatalny błąd popełniła obrona Bawarczyków i na czternastym metrze podała futbolówkę wprost pod nogi Kyliana Mbappe. Francuz nie wykorzystał jednak tak dogodnej sytuacji i trafił w Manuela Neuera.

Druga połowa wyglądała niemal tak samo.  To Bayern był ekipą lepszą i cierpliwie budował ataki pozycyjne. Cierpliwość się w końcu opłaciła i w 59. minucie mistrzowie Niemiec wyszli na prowadzenie. Joshua Kimmich posłał piłkę w pole karne, gdzie zza obrońców wyskoczył Kingslay Coman i pokonał Keylora Navasa pewnym strzałem głową. Do końca meczu wynik się już nie zmienił i Bayern Monachium po raz szósty w swojej historii wygrał Ligę Mistrzów.

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Urodzony w Warszawie student i miłośnik wszystkiego co włoskie, a w szczególności piłki nożnej. Poza "calcio" w każdej postaci pasjonat języków obcych, muzyki, horrorów oraz literatury grozy.