Każda liga zna przypadki klubów, które odnosiły sukcesy w danych okresach, jednak później tułały się po niższych ligach. Taką historię kryje za sobą Huddersfield Town, klub ten będzie bohaterem naszego artykułu. W latach 20-tych XIX wieku byli na samym szczycie angielskiej piłki, wygrywając ligę trzy razy z rzędu. Co kryło się za sukcesami tego zespołu i jak to się stało, że stali się tak mocni? O tym przekonacie się w naszym artykule.

Początki Hudderfield

Klub powstał 15 sierpnia 1908 roku. Dwa lata po założeniu zostali wybrani do Second Division, czyli ówczesnej 2 ligi w Anglii. Jednak szybko pojawiły się problemy. Klub zmagał się z brakiem kibiców. Właściciele wiedzieli, że tylko awans do najwyższej klasy rozgrywkowej może uratować ich drużynę. Wówczas w Huddersfield zainwestował lokalny biznesmen Hilton Crowther. Jednak sprzedaż gwiazdy zespołu Jacka Cocka do Chelsea, rozwścieczyła kibiców, którzy w geście protestu przestali przychodzić na mecze. Crowther był zafascynowany fanami Leeds United i wpadł na pomysł, aby połączyć ich z Huddersfield. Jednak w tym planie był jeden mały szkopuł, o którym biznesmen zapomniał. Otóż nie zadał sobie trudu, żeby poinformować o tym swój były klub. Rozwścieczyło to kibiców, którzy zaczęli protestować. Jaki był tego wynik? Huddersfield musiało zebrać 25 000 funtów, by spłacić Crowthera, inaczej połączyliby się z Leeds. Kibice mocno się zmobilizowali, wykupując pakiety udziałowe w klubie za 1 funta. Ważną postacią w walce o Huddersfield, oprócz jednego z ich właścicieli, był Fred Bullock. Poza pełnieniem roli kapitana były weteran wojenny, był również świetnym mówcą, co pomagało w zbiórkach pieniędzy. Kropkę nad i postawili Joseph Barlow, Alderman Wilfred Dawson i Rowland Mitchell, zapewniając gotówkę. Menadżerem klubu został Ambrose Langley, który spełnił cel, który założyli dyrektorzy klubu. Awansował on bowiem do First Division, zajmując drugie miejsce i zdobywając 97 pkt w drugiej lidze. Oprócz tego Teriery również awansowały do pierwszego finału Pucharu Anglii, gdzie przegrali po dogrywce 1:0 z Aston Villą. Huddersfield od samego powstania mierzyło się z problemami, jednak to, co miało zaraz nadejść, było swoistą rekompensatą za szalony pościg o ukochany klub.

Stworzenie potęgi i upadek

Sezon 1920/21 był pierwszym w najwyższej klasie rozgrywkowej. Nie zaczął się on dobrze, ponieważ Teriery walczyły o utrzymanie. Wtedy jednak do ich klubu przybył bohater jednego z naszych ostatnich tekstów, czyli Herbert Chapman. Pełnił on funkcję asystenta Ambrose’a Langleya. Szybko pożegnano się z pierwszym trenerem i były szkoleniowiec Leeds City, został menadżerem Huddersfield. 17 miejsce po pierwszym sezonie przyjęto pozytywnie, gdyż przede wszystkim utrzymano się w lidze. Lato 1921 było gorące w klubie, ponieważ Chapman zaczął sprowadzać piłkarzy na swoją modłę, tak, aby Huddersfield poszło do przodu. W efekcie do klubu przyszli Clem Stephanson, Sam Wadsworth, czy Billy Watson. Ważnym elementem jego układanki był William Smith, który do zespołu został sprowadzony przed Chapmanem. Dołączył on do Terrierów w 1913 roku, strzelając gola w debiucie z Hull. Był bardzo szybki i zwinny, poświęcał się na treningach. W 1924 roku strzelił gola bezpośrednio z rzutu rożnego przeciwko Arsenalowi. Razem z Clemem Stephansonem stworzyli świetny duet, który wykreował kolegom mnóstwo goli. Chapman zaczął rozwijać wiele sektorów klubowych, aby Huddersfield nie było tylko ciekawostką, lecz wielkim klubem na lata. Współpracował ze skautami, pracował z rezerwami, narzucał styl gry w każdym zespole Terrierów. Przejął on właściwie całkowitą kontrolę nad zespołem, aby osiągał sukcesy. Pierwszy sezon ligowy Chapman był do zapomnienia, jednak udało im się zdobyć Puchar Anglii, gdzie wygrali z Preston North End. Zwycięzców w Hudderfield przywitało 30 tysięcy kibiców, co według lokalnej gazety było największym zgromadzeniem w historii miasta. Kolejne lata wiązały się z następnymi ulepszeniami Chapmana. Chciał wciąż podnosić poziom klubu i przede wszystkim wygrać upragnioną ligę. Udało mu się to 3 maja 1924 roku, gdy w ostatnim meczu kolejki Hudderfield wygrali swoje spotkanie, a ich bezpośredni rywal Cardiff zdobył zaledwie jedno oczko. W pierwszych 10 meczach sezonu 1924/25 Terriery nie przegrały ani jednego meczu. Wszystko zaczęło się psuć, kiedy kontuzji doznał podstawowy bramkarz Ted Taylor. W tej sytuacji do klubu sprowadzono Billy’ego Mercera. Dzięki niemu zachowali 13 czystych kont, a na przestrzeni sześciu miesięcy przegrali tylko jeden mecz. Wraz z początkiem sezonu 1925/26 Chapman pożegnał się z klubem. Jednak wszystko, co zostawił po sobie, sprawiło że gracze Huddersfield znowu byli najlepsi. Udało im się osiągnąć coś, czego nie dokonała żadna drużyna, czyli wygrali ligę 3 razy z rzędu. Kolejne sezony, nie były już tak udane, jak poprzednie. Dość powiedzieć, że w 1927 roku oddali mistrzostwo Newcastle na trzy kolejki przed końcem rozgrywek. Wraz z latami zaczęła się kończyć krótka, lecz obfita w puchary i rekordy potęga Terrierów. Meczem symbolem było spotkanie w Pucharze Anglii. W 1930 roku naprzeciwko siebie stanęli gracze Hudderfield i Arsenal pod wodzą Chapmana. Był to symboliczne przejęcie pałeczki, nową potęgą w Anglii zaczynali stawać się zawodnicy Kanonierów. W sezonie 1951/52 Terriery zanotowały swój pierwszy spadek z ligi, jednak udało im się wrócić już sezon później. Kolejne lata w wykonaniu Huddersfield w niczym nie przypominały tych, w który święcili swoje największe triumfy. W sezonie 1971/72 spadli z ligi i zaczęli tułać się po różnych szczeblach rozgrywkowych. Dopiero w 2016 roku Huddersfield dzięki piątemu miejscu w Championship dostało prawo gry w barażach. Pokonanie Reading w finale dało Terrierom powrót do najwyższej klasy rozgrywkowej. Sezon 2017/18 był ich pierwszym sezonem w historii Premier League. Ich szczęście nie potrwało długo, gdyż już w 2019 roku po bardzo słabym sezonie spadli do Championship, gdzie grają do dzisiaj.

Piękne lata Huddersfield stanowiły zaledwie kilka sezonów. Jednak dla tamtych graczy i Chapmana była to piękna podróż. Wielu kibiców żałuję, że ten najlepszy okres w historii przypadł na czasy, do których można wrócić tylko w książkach czy artykułach. Czy Terriery jeszcze kiedyś wrócą na szczyt i nawiążą do sukcesów z lat 20-tych? Tego nie wiemy, jednak nie ten moment zawodnicy Huddersfield muszą zrobić wszystko, aby wrócić na stałe do angielskiej elity.

Autor: Filip Słowakiewicz

UDOSTĘPNIJ
Arkadiusz Bogucki
Miłośnik piłki, zwłaszcza tej we Włoskim wydaniu. Redaktor również na portalu SerieAPolonia.pl. Poza piłką nożną zafascynowany literaturą grozy, w szczególności twórczością Stephena Kinga oraz H.P. Lovercrafta.