FC Barcelona od dłuższego czasu nie jest w dobrej formie. Po przerwie spowodowanej mundialem zespół Xaviego Hernándeza wznowił rozrywki ligowe, remisując z Espanyolem 1:1. Mimo to Barcelona dalej utrzymuje się na pozycji lidera, a teraz ma jeszcze szansę odskoczyć odwiecznemu rywalowi, gdyż Real przegrał wczoraj z Villarealem 1:2.
Wicemistrzów Hiszpanii czeka jednak trudne zadanie, bowiem dziś o 21:00 podejmie na Wanda Metropolitano zespół Atletico. Podopieczni Diego Simeone zajmują obecnie czwarte miejsce w tabeli. Do prowadzącej Barcelony tracą obecnie jedenaście punktów. Bilans ostatnich pięciu kolejek także nie przemawia na korzyść „Rojiblancos”. Obydwie drużyny nie grają już w Lidze Mistrzów, ale Atletico w odróżnieniu od przeciwnika straciło jakiekolwiek szanse na triumf w europejskich turniejach. „Blaugrana” natomiast może jeszcze liczyć na nagrodę pocieszenia, jeśli wygra Ligę Europy.
Mimo że obecny sezon nie układa się dla Barcelony najlepiej, w La Lidze piłkarze z Camp Nou rzadko tracą punkty. Od porażki z Realem do mundialu w Katarze „Blaugrana” wygrała wszystkie cztery spotkania. Po wznowieniu rozgrywek Barcelona zaliczyła jednak falstart.
Ponadto w Pucharze Króla podopieczni Xaviego wywalczyli awans do następnej rundy po ciężkim boju z CF Intercity. Barcelona z takimi rywalami teoretycznie powinna sobie radzić bez problemu, ale renoma tego klubu nie zrobiła żadnego wrażenia dla zawodników z hiszpańskiej III ligi. Piłkarze Intercity pokazali wielki charakter na boisku, nie dali się łatwo ograć przez przeciwnika. „Duma Katalonii” potrzebowała dogrywki, żeby rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść. Przy końcowym gwizdku ostatecznie utrzymał się wynik 4:3 dla Barcy.
Słabsze chwile „Blaugrany” spróbuje wykorzystać Atletico. Regres formy to nie jedyny problem, z którym będzie borykać się Barcelona w nadchodzącym meczu. Robert Lewandowski nie pomoże dzisiaj swoim kolegom, gdyż kara dla niego została podtrzymana. Kapitan reprezentacji Polski musi pauzować przez trzy mecze rozgrywane w ramach La Liga. Napastnika z numerem 9 ma zastąpić Ansu Fati. Taka decyzja Xaviego wzbudza niemałe zaskoczenie, ponieważ w przypadku absencji Lewandowskiego liczono na występ Memphisa Depaya od pierwszych minut. Tak się jednak nie stanie. Holender rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.
W kadrze Barcelony zabraknie też Jordiego Alby, który w poprzednim meczu z Espanyolem otrzymał czerwoną kartkę. Z kolei ze składu Atletico wypadli Rodrygo de Paul i Stefan Savić, bowiem ci zawodnicy zmagają się obecnie z kontuzją.
Zapowiadający się hit kolejki nie zostanie pominięty przez Radio GOL. Transmisja meczu rozpocznie się równo z pierwszym gwizdkiem, czyli o 21:00. Zza mikrofonu będzie pojawiać się głos Kamila Wlazły. Kibiców Barcy i Atletico oraz pozostałych odbiorców zapraszamy do śledzenia relacji.
Bartłomiej Gliwa
