Polscy tenisiści pokonali Gruzję 3:0 i odnieśli drugie zwycięstwo w drużynowym turnieju ATP Cup 2022. Swoje spotkania wygrali Hubert Hurkacz, Kamil Majchrzak oraz debel Szymon Walków/Jan Zieliński.

ATP Cup 2022 to trzecia edycja międzynarodowego, męskiego drużynowego turnieju tenisa ziemnego. Zmagania, w których udział bierze 16 reprezentacji, wystartowały w Nowy Rok i potrwają do 9 stycznia. Gospodarzem tegorocznej rywalizacji jest Sydney. Turniej rozgrywany jest na kortach twardych i składa się z fazy grupowej i fazy pucharowej, do której kwalifikują się zwycięzcy grup.

Polacy ATP Cup rozpoczęli od zwycięstwa z Grecją 2:1. W pierwszej kolejce Kamil Majchrzak pokonał Michaila Pervolarakisa 2:0 (6-1, 6-4), a Hubert Hurkacz, także 2:0 (6-1, 6-2), ograł Aristotelisa Thanosa. Rywale jedyny punkt wywalczyli w deblu. Duet Stefanos Tsitsipas/Michail Pervolarakis okazał się silniejszy od Huberta Hurkacza i Jana Zielińskiego, wygrywając 2:1 (6-4, 5-7, 10:8).

W drugiej serii gier grupowych zmagań „Biało-Czerwoni” zmierzyli się z Gruzinami. Ich zdecydowanym liderem miał być 29-letni Nikoloz Basilashvili (22. rakieta świata), jednak urodzony w Tbilisi tenisista wycofał się z pojedynku. Nowym rywalem Huberta Hurkacza został Aleksandre Metreveli, który w rankingu ATP jest sklasyfikowany na odległym, 571. miejscu.

Absolutnym faworytem pojedynku był wrocławianin, ale pierwsza partia pokazała, że popularny „Hubi” nie może lekceważyć oponenta. 28-letni Metreveli dość nieoczekiwanie doprowadził do tie-breaka, w którym od razu odskoczył na trzy „oczka” przewagi. Polak szybko doprowadził do remisu, ale Gruzin – ku naszemu zaskoczeniu – zdobywał kolejne punkty i to on wygrał pierwszego seta 7:6.

Zimny kubeł wody zdecydowanie pomógł Hurkaczowi wrócić na właściwe tory. „Biało-Czerwony” w drugiej partii pozwolił swojemu przeciwnikowi ugrać tylko trzy gemy, a trzeciej zaledwie jednego. Dość niepewny początek pojedynku był na szczęście jedynie zasłoną dymną przed dalszą częścią potyczki. Polak wygrał 2:1 (6-7[5], 6-3, 6-1) i mógł cieszyć się z triumfu naszej drużyny.

A to dlatego, że jako pierwsi na korcie pojawili się 25-letni Kamil Majchrzak i rok młodszy Aleksandre Bakshi. Starcie „Hubiego” z Metrevelim było drugim tego dnia polsko-gruzińskim pojedynkiem. Batalię pomiędzy obiema reprezentacjami rozpoczęły zatem zmagania piotrkowianina z dopiero 972. rakietą świata. Warto zaznaczyć, że Polak jest w tym rankingu 117.

Potyczka ta, zgodnie z planem, większych niespodzianek nie przyniosła i Majchrzak w niecałą godzinę rozprawił się ze znacznie niżej notowanym tenisistą. Pierwszy set, zakończony wynikiem 6-1, trwał zaledwie 31 minut. Drugi z kolei zawarł się w 23 minutach. Był to prawdziwy sprint 25-latka z Piotrkowa Trybunalskiego, w którym także triumfował 6-1, a w całym meczu 2:0.

Na zakończenie dnia pozostało nam zatem spotkanie deblowe, w którym duet Szymon Walków/Jan Zieliński pokonał Aleksandre Bakshiego i Zurę Tkemaladze 2:1 (6-7[2], 6-2, 10:6). Było to jednocześnie historyczne, pierwsze zwycięstwo polskiego debla w ATP Cup. Warto odnotować, że przypieczętowało ono bardzo pewną wygraną nad reprezentacją Gruzji 3:0.

Polska – Gruzja 3:0
Kamil Majchrzak – Aleksandre Bakshi 2:0 (6-1, 6-1)
Hubert Hurkacz – Aleksandre Metreveli 2:1 (6-7[5], 6-3, 6-1)
Szymon Walków/Jan Zieliński – Aleksandre Bakshi/Zura Tkemaladze 2:1 (6-7[2], 6-2, 10:6)

Przed „Biało-Czerwonymi” ostatni pojedynek grupowej rywalizacji. W środę, 5 stycznia, Polacy zmierzą się w starciu o półfinał turnieju z Argentyńczykami. Liderem tamtejszej ekipy jest 13. w rankingu ATP Diego Schwartzman. Ponadto udział w imprezie bierze 44. rakieta świata – Federico Delbonis. Skład naszych najbliższych rywali uzupełniają Federico Coria, Máximo González i Andrés Molteni.

ZOBACZ TAKŻE: Czy „Czerwone Diabły” zatańczą dziś z „Wilkami”? [ZAPOWIEDŹ]

UDOSTĘPNIJ
Bartosz Pająk
Bartosz Pająk
Komentator i redaktor Radia GOL, ponadto piłkarz i spiker IV-ligowego Orlicza Suchedniów oraz jego człowiek od social mediów. Prywatnie sympatyk Manchesteru United, polskiej Ekstraklasy i pierwszej ligi. W wolnych chwilach miłośnik transportu kolejowego.

PODOBNE ARTYKUŁYWIĘCEJ OD AUTORA