Niemieckie media sugerują, że Krzysztof Piątek może zaraz na dobre usiąść na ławce rezerwowych. W wyjściowej jedenastce ma grać nowy nabytek berlińskiego klubu, Jhon Cordoba, który bez kompleksów wszedł do pierwszej drużyny.
Napięcie na linii Hertha – Piątek miało narodzić się po zgrupowaniu reprezentacji. Niemiecka drużyna chciała, żeby Polak wrócił do klubu po meczu z Holandią, by uniknąć przymusowej kwarantanny i spraw proceduralnych, które wiązałyby się z lotem do Bośni i Hercegowiny. Tak się jednak nie stało. 25-latek pojechał na spotkanie do Zenicy, co nie spodobało się włodarzom Herthy. Tym samym Piątek ominął przygotowania i pierwszy mecz w sezonie z Eintrachtem Brunszwik.
Zmagania w inauguracyjnym spotkaniu Bundesligi przeciwko Werderowi Brema, „El Pistolero” rozpoczął w pierwszym składzie. Trener Bruno Labbadia nie był jednak zadowolony z postawy Polaka na boisku i już po godzinie gry został zmieniony przez nowy nabytek berlińskiego klubu, Jhona Cordobę.
Po meczu szkoleniowiec Herthy skomentował występ Kolumbijczyka – „Zdecydowaliśmy się na Jhona, ponieważ wnosi do zespołu coś, czego w tej chwili nie mamy. Jest świetny fizycznie, a także potrafi przeszywać obronę swoimi szarżami” – wspomina Labbadia, sugerując który napastnik będzie pierwszym wyborem w tym sezonie.
Piątek w barwach berlińskiego klubu zagrał w 16 spotkaniach. Udało mu się zdobyć cztery bramki, jednak dwukrotnie trafiał z rzutów karnych.
(Źródło: sport.tvp.pl)
Autor: Adam Stelmaszczyk