Usain Bolt to legenda biegów sprinterskich, ale również całego sport. Jamajczyk jest znany w wielu zakątkach świata. Rekordzista świata w biegach na 100 i 200 metrów, w maju po raz pierwszy został ojcem. Teraz poinformował, że nie będzie za bardzo ingerował w życie zawodowe swojej córki, a już na pewno nie będzie jej zmuszał do uprawiania sportu.
„Będzie robiła to, co zapragnie”
Za kilkanaście dni Usain skończy 34 lata, teraz ma czas, żeby poświęcić w wychowanie swojej córeczki. Zapytany o to, czy będzie namawiał ją do uprawiania sportu odpowiedział:
Będzie robiła to, co zapragnie. Zamierzam ją tylko wspierać, a nie kierować.
Usian podkreśla, że jego celem nie jest wymuszania na córce, kim ma zostać w przyszłości, ale będzie ją wspierał i motywował w każdej decyzji, którą będzie ona podejmowała.
Tacierzyństwo, bycie rodzicem to fajna rzecz. To jest nowe życie, uczenie się i zbieranie doświadczeń dzień po dniu. Jestem szczęśliwy – opowiedział Jamajczyk portalowi „Wide World of Sports”.
Matką dziewczynki jest wieloletnia partnerka Usaina, Kasi Bennett. Z narracji jaką prowadzi Usain można się domyślać, że nie doczekamy się następczyni legandarnego sprintera. Jednak może córka sama zdecyduje się pójść w ślady swojego taty i będzie zachwycała nas na bieżniach całego świata.
źródło: PAP