W ciągu kilku tygodni transfer Leroya Sane do Bayernu miał stać się faktem. Jednak według informacji podawanych przez tygodnik „The Guardian”, Manchester City odrzuciło ofertę Bayernu Monachium. Czy nagły zwrot akcji w sprawie transferu Niemca jest możliwy? 

Od kilku dni media w Niemczech rozpisywały się o rzekomym nowym nabytku Bawarczyków. „The Guardian” wskazuje dwie sprawy, które komplikują przenosiny Sane do  drużyny Mistrza Niemiec. Pierwszą z nich jest niezadowalająca oferta pieniężna, zaś drugą wątpliwości samego zawodnika co do zmiany pracodawcy.

Jako pierwszy emocje, co do pozyskania skrzydłowego City, studził Karl-Heinz Rummenigge. Prezes „die Roten” podkreślał, że piłkarz posiada jeszcze ważny kontrakt ze swoim klubem, który obowiązuje do czerwca 2021 roku. „Nie mogę dzisiaj odpowiedzieć na poważnie. Jednak nie należy zapominać, że ma kontrakt ważny jeszcze dwa lata i Manchester City, to nie jest klub, który sprzedaje piłkarzy, bo musi. Będzie ciężko. Piłkarz musi być przekonany, że Bayern Monachium to klub, gdzie może czerpać radość z gry w piłkę” – powiedział Niemiec w rozmowie z kickerem.

Przypomnijmy, że Sane grał już w Bundeslidze. Swoją karierę budował w Schalke, skąd w lipcu 2016 roku odszedł do swojego obecnego pracodawcy.

W obecnym sezonie Niemiec wystąpił w 47 oficjalnych spotkaniach. W ciągu tych meczów udało mu się strzelić 16 bramek oraz zaliczyć 19 asyst. Jego wartość oscyluje w granicach 100 milionów euro, natomiast Bayern złożył za niego ofertę o 20 milionów euro mniejszą.

ZOBACZ TAKŻE: Klopp nie wytrzymał!

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Pasjonat piłki nożnej i sportów zimowych. Miłośnik Bundesligi oraz Serie A. W wolnym czasie słucham muzyki oraz czytam książki. Kocham język niemiecki i wszystko co z nim związane. Wychowany na "okazji" Szpakowskiego, z chęcią zapisania się w historii polskiego dziennikarstwa.