Teqballiści mają już za sobą inaugurację sezonu! W otwierającym sezon OSiR Kobyłka Teqball Cup w singlu mężczyzn najlepszy okazał się Marek Pokwap.

Szósta już edycja OSiR Teqball Cup była najmocniej obsadzoną z dotychczasowych w singlu mężczyzn (tylko ta kategoria była w styczniowej edycji rozgrywana). Największą niespodzianką i atrakcją turnieju był przyjazd wicemistrza świata z 2021 roku (turniej wówczas rozgrywany był w Gliwicach) i zajmującego czwartą lokatę w światowym rankingu Juliena Grondina z Francji.

W turnieju wzięło udział 20 zawodników, którzy zostali podzieleni na cztery grupy. Do fazy pucharowej awansowali gracze, którzy zajęli pierwsze i drugie miejsca w swoich grupach.

W pierwszym meczu ćwierćfinałowym Mistrz Polski – Marek Pokwap pokonał Krystiana Michalczyka 2:0 (12:3, 12:11) i jako pierwszy zameldował się w półfinale. Drugi ćwierćfinał wygrał wicemistrz Polski Grzegorz Staśkiewicz pokonując reprezentanta miejscowego klubu Piotra Pinkiewicza 2:0 (12:5,12:8). Najciekawszym meczem ćwierćfinałowym był pojedynek pomiędzy Stefanem Orłowskim, który znacznie napsuł krwi doświadczonemu Francuzowi minimalnie przegrywając w tie-breaku 1:2 (12:10, 5:12, 10:12). Ostatni ćwierćfinał to była czysta formalność, zwycięsko wyszedł z niego Bartłomiej Frańczuk pokonując Konrada Tarkowskiego z Lublina 2:0 (12:8, 12:4).

W pierwszym półfinale zmierzyli się Marek Pokwap i Grzegorz Staśkiewicz – z pojedynku zwycięsko wyszedł z niewielkimi problemami obecny mistrz Polski Marek Pokwap 2:1 (12:7, 11:12,12:7). W drugim meczu stosunkowo dość łatwo reprezentant Polski Bartłomiej Frańczuk pokonał światową czwórkę Juliena Grondina 2:0 (12:8,12:6).

Niezwykle wyrównanym był mecz o trzecie miejsce, w którym o wyniku końcowym zdecydował tie – break, w którym lepszy okazał się zawodnik z Polski.

Grzegorz Staśkiewicz – Julien Grondin 2:1 (12:6, 8:12, 12:7). 

Finałowy pojedynek zapowiadał wiele emocji – świetnie atakujący Pokwap i słynący z nietuzinkowej obrony Frańczuk, owocowało w świetne widowisko. Jednak w drugiej partii Bartłomiej Frańczuk doznał kontuzji, która ewidentnie utrudniała grę, i to mistrz Polski wyszedł zwycięsko z pojedynku 2:0 (12:5, 12:7) – triumfując zarazem w całym turnieju  i broniąc tytułu w kobyłczańskim turnieju w singlu mężczyzn. 

Autor: Paweł Ziobro
UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.