Lech Poznań aktywował klauzulę w kontrakcie Christiana Gytkjaera. Na jej mocy umowa została przedłużona o rok. Jeśli żaden klub nie wykupi Duńczyka, będzie on grał w Polsce przynajmniej do czerwca 2020 roku.

 „Christian jest kluczową postacią naszej drużyny, więc kiedy klauzula przedłużenia mogła zostać już uruchomiona, to nie zastanawialiśmy się nad tym ani chwili. Duński napastnik jest gwarantem goli i jesteśmy przekonani, że jeszcze wielokrotnie ucieszy kibiców Kolejorza.”- powiedział na łamach klubowych mediów dyrektor sportowy Lecha, Tomasz Rząsa.

Do tej pory Duńczyk radzi sobie bardzo dobrze na polskich boiskach. W poprzedniej kampanii strzelił 19 bramek w Ekstraklasie. W tym sezonie z pewnością chciałby pobić ten wynik. Jest na najlepszej drodze do osiągnięcia tego celu, ponieważ ma już na koncie 12 goli. Nie można zapominać również o bardzo dobrej skuteczności Gytkjaera, w eliminacjach do Ligi Europy. W 6 spotkaniach tych rozgrywek, aż 5 razy wpisał się na listę strzelców. Z zagranicznych piłkarzy tylko Hernan Rengifo może pochwalić się większą liczbą bramek w europejskich pucharach, w barwach Lecha Poznań.

Przed obecnym sezonem o byłego króla strzelców ligi norweskiej zabiegało Galatasaray Stambuł. Turcy oferowali ok. 2 mln euro. Przedłużenie kontraktu było, więc jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Nawet jeśli Duńczyk w przyszłym sezonie będzie chciał opuścić Lecha, to klub z Poznania zainkasuje spore pieniądze.

Trudno wyobrazić sobie drużynę Adama Nawałki bez Duńczyka. W poprzednim sezonie wiele osób zarzucało Gytkjaerowi, że tylko dokłada nogę. W obecnym rozgrywkach ma na koncie cztery asysty i przez długi czas był liderem klasyfikacji kanadyjskiej. 

UDOSTĘPNIJ