Zakończył się drugi dzień olimpijskiego turnieju w hokeju na lodzie. Szwedzi minimalnie pokonali Łotyszy, a Finowie, Amerykanie i Kanadyjczycy pewnie sięgnęli po zwycięstwa.

Mecz Szwecja – Łotwa okazał się najciekawszym pojedynkiem czwartku. Starcie rozpoczęło się dobrze dla Skandynawów – mieli znaczącą przewagę i zdobyli otwierająca bramkę. Kolejną partię również otworzyli trafieniem, następnie wykorzystując grę w przewadze i podnosząc prowadzenie do 3-0. Łotysze również potrafili jednak zagrać w power playu i w 37 minucie strzelił swojego pierwszego gola na turnieju. W ostatniej tercji, ponownie mając jednak zawodnika więcej na lodzie, Łotwa strzeliła gola kontaktowego, ale nie zdołała już wyrównać i przegrała 3-2.

Finowie bardzo szybko pokazali Słowakom, jaki jest ich przewaga. Mimo, że gola stracili jako pierwsi już w szóstej minucie, pierwszą tercję zakończyli z wynikiem 3-1 na swoją korzyść. W drugiej części starcia Słowacja miała minimalną przewagę, ale nie była w stanie jej wykorzystać by zbliżyć się do rywali, a obie ekipy zaliczyły po trafieniu. W finalnej tercji Finlandia odzyskała kontrolę, strzeliła kolejny dublet i ustaliła wynik na 6-2.

USA z łatwością poradziło sobie z Chinami. Pierwszą tercję zakończyli skromnie, bo z jednym golem na koncie, ale w drugiej w trzeciej zdobyli odpowiednio trzy i cztery gole. Zwycięstwo 8-0 pokazało siłę i pozycję Amerykanów, mimo braku gwiazd z NHL. W starciu z gospodarzami szczególnie zabłysnął Sean Farrell – zawodnik z Harvardu – który strzelił trzy gole, a do niech dorzucił dwie asysty.

Kanada z Niemcami 5-1, ale obraz meczu wcale nie był wielką przewagę ekipy z Ameryki Północnej. Drużynie z Europy zabrakło skuteczności, jak również dobrego startu. Kanadyjczycy w 11 minut wyszli na 3-bramkowe prowadzenie, dając do zrozumienia rywalom, że chcą dziś wygrać. Po tym początku Niemcy stali się solidniejsi, ale zdobyli tylko jedną bramkę – Tobias Rieder strzelił ją w 31. minucie. Po minucie odpowiedział na nią Maxim Noreau, a Weal Jordan przypieczętował triumf Kanady w trzeciej tercji.

Jutro oprócz czterech meczów hokejowych mężczyzn – dwóch w grupie B i dwóch w zestawie C – zobaczymy również dwa ćwierćfinały pań. Od 5:10 Amerykanki będą rywalizować z Czeszkami, a o 14:10 wystartuje starcie Kanadyjek ze Szwedkami.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"