Wygraną Lady Iwony zakończyła się rozgrywana w deszczową niedzielę gonitwa Oaks na Torze Służewiec. W ostatni dzień lipca rozegrano też kilka innych gonitw imiennych.

W tym roku gonitwa Oaks nie nosiła miana Nagrody Liry, a „Nagrody Stadnina Pegaz Oaks”. Szkoda, tym bardziej, że potomkini Liry w prostej linii żeńskiej, Iva Grey, była tu jedną z wyżej liczonych klaczy. To nie ona odegrała jednak pierwszoplanową rolę. Dystans 2400 metrów rozprowadziły Warszawa Express, jedna z czterech klaczy wystawionych do Oaks przez stajnię Westminster. Biegnąc z dużą przewagą nad resztą stawki odpuściła na kilometr przed celownikiem. Wówczas atak przypuściła Moonu, która na furlong przed metą miała kilka długości przewagi. We znaki dała się jednak zła pogoda – zalany deszczem służewiecki tor był bardziej grząski przy kanacie, gdzie galopowała Moonu, natomiast od pola atak przypuściły jej stajenna towarzyszka, Lady Iwona oraz Calliepie, będąca we francuskim treningu, choć należąca do stajni sponsorującej w tym roku Oaks. Ostatecznie wicederbistka utrzymała przewagę nad rywalką i zwyciężyła w najważniejszej gonitwie 3-letnich klaczy.

Fantastyczny przebieg miała gonitwa o Nagrodę Kozienic. Stawka na finiszową prostą wbiegła w grupie, uciekając do pola, co wykorzystał biegnący jednak najkrótszym łukiem Matt Machine, przedzierając się wraz z Kaneshyą do przodu i atakując prowadzącego Night Tornado. Pomiędzy rywali próbował się wciskać od tyłu Anator, jednak Night Tornado i Kaneshya nie zostawiły mu miejsca, zamykają zarazem drogę Matt Machine’owi. Do samego celownika te dwa konie walczyły o zwycięstwo, a ostatecznie Komisja Techniczna orzekła, że w celowniku znalazły się łeb w łeb.

W niedzielę konie trzyletnie i starsze mogły też porównywać się na dystansie sprinterskim w Nagrodzie Syreny. Ta gonitwa również mogła skończyć się werdyktem łeb w łeb, jednak Jenny of Success, triumfatorka tegorocznej Wiosennej, w celowniku znalazła się o nos przed Timemasterem i zaledwie o pół długości przed Emiliano Zapatą, który na 200 m przed metą rozpoczął atak odparty jednak przez dwójkę faworytów.

Następnym wielkim wydarzeniem na Torze Służewiec będzie Dzień Arabski (21 sierpnia) z aż siedmioma gonitwami imiennymi koni czystej krwi arabskiej. Tydzień później podczas St. Leger oczy całej wyścigowej Polski skierowane będą na walczącego o trójkoronację Jolly Jumpera.

 

Foto: materiały prasowe Toru Służewiec

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Z wykształcenia hungarysta, z pasji dziennikarz i komentator sportowy, członek Klubu Dziennikarzy Sportowych i Międzynarodowego Stowarzyszenia Prasy Sportowej (AIPS), uczestnik Programu dla Młodych Reporterów AIPS, miłośnik sportów olimpijskich, naiwny idealista