Przedostatnie spotkanie w ramach 1/8 finału podczas Mistrzostw Świata w Katarze to rywalizacja pomiędzy Marokiem a Hiszpanią. Początek tego pojedynku w Ar-Rajjan zaplanowano na 16:00. Relacja w Radio GOL.

Lwy Atlasu stały się czarnym koniem 

Gdy Walid Regragui obejmował reprezentację Maroka na trzy miesiące przed mundialem nikt nie spodziewał się, że okaże się to tak dobrym pomysłem. 47-latek rozpoczął swoją pracę od zjednania sobie największych gwiazd Lwów Atlasu, na czele z Ziyechem. Debiutował 23 września wygranym spotkaniem z Chile 2:0, później przyszedł remis z Paragwajem 0:0. Przed mundialem pokonali jeszcze Gruzję 3:0, ale nikt nie spodziewał się takiej dyspozycji na samym turnieju. 

W pierwszym spotkaniu Maroko zremisowało bezbramkowo z Chorwacją 0:0 i wielu było zaskoczonych dobrą postawą w defensywie drużyny z Afryki. Wszyscy łapali się za głowy po drugim meczu podopiecznych Regraguiego.. Maroko pokonało Belgię 2:0 po bramkach Saissa i Aboukhalala. Nawet druga drużyna rankingu FIFA nie była w stanie skruszyć defensywy Maroka. Bramkę Marokańczycy stracili dopiero w starciu z Kanadą, na dodatek była to bramka pechowa, bo samobójcza po niefortunnej interwencji Aguerda. Wcześniej jednak Lwy Atlasu zdążyły już wbić Kanadyjczykom dwa gola za sprawą Ziyecha i En-Nesyriego. 

W taki sposób Maroko wygrało grupę z siedmioma punktami na koncie i zaledwie jedną straconą bramką w mundialu, a zarazem w całej kadencji Regraguiego. 47-latek prowadził Maroko w sześciu spotkaniach i jego bilans to 4-2-0. Dla Marokańczyków ta drużyna to już bohaterowie, którzy po 36 latach, podobnie jak Polska awansowali do fazy pucharowej Mistrzostw Świata. Czy Marokańczycy podzielą nasz los i na 1/8 zakończą swój udział w turnieju?

Zaczęli od „wysokiego C”

Hiszpania rozpoczęła Mistrzostwa Świata od „La Zabawy” z reprezentacją Kostaryki wbijając Keylorowi Navasowi, aż siedem bramek. Gdy przyszła konfrontacja z zespołem o podobnej klasie to wyszły na jaw mankamenty La Roja w grze defensywnej. Spotkanie z reprezentacją Niemiec zakończyło się wynikiem 1:1. Bramkę po wejściu z ławki zdobył Alvaro Morata. Cztery punkty w dwóch pierwszych spotkaniach dawały komfort podopiecznym Luisa Enrique.

W ostatnim spotkaniu La Roja grała z Japonią i tylko katastrofa mogła im zabrać awans. Piłkarze z Półwyspu Iberyjskiego szybko otworzyli wynik meczu po trafieniu Moraty. Potem mieli jeszcze kilka okazji, ale nie zamienili ich na bramki. Po przerwie wyszli nieskoncentrowani i w trzy minuty pozwolili wbić sobie dwa gole. Gdy w drugim spotkaniu Kostaryka prowadziła z Niemcami to Hiszpanie przez krótką chwilę byli poza burtą turnieju. Jak sam przyznał Enrique, sami zainteresowani nawet o tym nie wiedzieli. Na ich szczęście Niemcy pokonali Kostarykę 4:2 i sprawili, że Hiszpanie grają dziś w 1/8 finału. Sami podopieczni Lucho nie potrafili ponownie pokonać Gondy, przegrali 1:2 i zajęli drugie miejsce w swojej grupie, przy okazji wysyłając Niemców do domu. 

Dziś zmierzą się Marokiem, które jest niepokonane na tym mundialu. Nie mogą sobie pozwolić na chwilę dekoncentracji, takie jak w spotkaniach z Niemcami i Japonią. Lucho powinien wrócić do najmocniejszej jedenastki, którą wystawił w spotkaniu przeciwko reprezentacji Niemiec. Hiszpanie ostatni raz fazę 1/8 finału przebrnęli w 2010 r., gdy zostali Mistrzami Świata. Cztery lata później nie wyszli z grupy, a na ostatnim mundialu odpadli właśnie w tej fazie z gospodarzami turnieju po rzutach karnych. 

Przewidywane składy

Maroko: Bono – Hakimi, Aguerd, Saiss, Mazzroui – Ounahi, Amrabat, Sabiri – Ziyech, En-Nesyri, Boufal

Hiszpania: Simon – Carvajal, Rodri, Laporte, Alba – Pedri, Busquets, Gavi – Olmo, Asensio, Ferran 

Maroko i Hiszpania mierzyły się na ostatnim mundialu w fazie grupowej. La Roja uratowała remis 2:2 w doliczonym czasie gry. Dziś również spotkanie może być toczone „na ostrzu noża”. Dla Marokańczyków rywalizacja z Hiszpanią to jak derby. Te państwa dzieli od siebie 14 km, a Marokańczycy to największa grupa imigrantów w Hiszpanii. W Madrycie urodził się np. Hakimi. Liczymy, że gorąco będzie również za sprawą umiejętności sportowych. Początek meczu na Education City Stadium o 16:00. Arbitrem głównym będzie Fernando Rapallini z Argentyny. Zapraszamy na relację do kanału 1. Radio GOL, gdzie to spotkanie skomentują Jakub Grobara i Mateusz Stóf. 

 

 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Student dziennikarstwa i pasjonat sportu. Zakochany w hiszpańskim futbolu od rywalizacji Messi vs Ronaldo w La Liga. Tworząc artykuły popijam yerba mate.