Piłka klubowa budzi się po przerwie reprezentacyjnej. Czas wykorzystać ostatnie szanse na pokazanie się selekcjonerowi reprezentacji Polski przed zbliżającymi się Mistrzostwami Europy. Jak radzili sobie w ostatni weekend Biało-Czerwoni?

Niewiele radości przyniosła nam w ostatnich dniach polska kolonia w Bundeslidze. Wobec absencji Roberta Lewandowskiego w Bayernie próżno szukać rodzimych akcentów za zachodnią granicą. W derbach Berlina padł remis, a Krzysztof Piątek zameldował się na murawie dopiero w doliczonym czasie gry. Konkretniej w protokole meczowym zapisał się Dawid Kownacki, który w meczu 2. Bundesligi trafił do siatki.

Na zapleczu Premier League w składach swoich drużyn zameldowali się Michał Helik oraz Bartosz Białkowski. Natomiast Kamil Jóźwiak na boisku wszedł z ławki rezerwowych. W najwyższej klasie rozgrywkowej pochwały zebrał za to Jakub Moder. Wprost odwrotnie oceniono natomiast grę Jana Bednarka i to pomimo zwycięstwa jego Southampton. Niewiele ocen zebrał Mateusz Klich, który zagrał tylko dziesięć ostatnich minut w barwach Leeds.

Podobnie Wojciech Szczęsny zebrał od ekspertów bardzo słabe opinie po derbach Turynu. Cieszyć natomiast powinna postawa Kamila Glika, który trafił nawet do siatki w ostatnim spotkaniu. Reprezentacyjny filar obrony był powszechnie chwalony. Napoli Piotra Zielińska urządziło w swoim spotkaniu małą „strzelaninę”, a Polak wszedł na murawę dopiero przywołany z ławki rezerwowych. Bartosz Bereszyński został natomiast okrzyknięty jednym z głównych architektów cennego remisu Sampdorii w starciu z Milanem.

W Ligue 1 mieliśmy okazję obserwować Arkadiusza Milika. Polak jednak nie zaznaczył wyraźnie swojej obecności na boisku.

Na rosyjskich boiska zaprezentowali się w ostatni weekend Maciej Rybus, Sebastian Szymański oraz Grzegorz Krychowiak. Ten ostatni nawet trafił do siatki.

UDOSTĘPNIJ