Fręch po długim boju z awansem do kolejnej rundy.

 

Mecz zaczął się bardzo równo, zawodniczki grały świetnie i obie przełamały swoje podania dwukrotnie ,co pokazywało jak emocjonujące jest to spotkanie. W skutek tego, doprowadziło to do tie-braku, w którym minimalnie lepszą okazała się zawodniczka gospodarzy. Druga partia była zdecydowanie inna niż poprzednia gdyż już w pierwszym gemie Polka, przełamała rywalkę. W gemie kolejnym zaś to Australijka odrobiła przewagę Polki, oddając wypracowane prowadzenie i stan spotkania wyrównał się na po jeden.  Trzeci gem kolejny raz świetnie został rozegrany przez naszą zawodniczkę dzięki czemu Fręch wyszła na prowadzenie, co dało jej wygraną w tym secie do trzech. Rozstrzygający trzeci set był bardzo szalony. W pierwszych czterech gemach obie zawodniczki na zmianę siebie przełamywały i nie potrafiły wygrać swojego podania. W szóstym gemie Australijka zdecydowanie obniżyła loty i dała się przełamać, co zwiększyło drastycznie szansę na awans naszej reprezentantce. W gemie numer osiem. Fręch miała piłkę meczową, niestety nie wykorzystała jej po czym przegrała trzy gemy pod rząd. Na szczęście scenariusz okazał się pomyślny dla naszej zawodniczki. Polka najpierw wygrała swoje podanie, by w gemie dwunastym przełamać zawodniczkę. Magdalena Fręch wykorzystując czwartą piłkę meczową ograła rywalkę i zapewniła sobie awans do drugiej rundy. Wiemy że jej rywalką będzie Francuzka Caroline Garicia. Możemy więc się spodziewać bardzo ciekawego spotkania.

 

Fręch M.  6 – 7 6 – 3 7 – 5 Saville D.

 

Maciej Bednarz 

UDOSTĘPNIJ
Avatar
Fan Arsenalu i pasjonat tenisa ziemnego, którago potrafi oglądać godzinami.