Za polskimi siatkarkami dzień przerwy. W sobotę powrócą na parkiet Ligi Narodów, a ich rywalkami będą Koreanki.
W pierwszym meczu Biało-Czerwone pokonały 3:1 Kanadyjki, wykorzystując ich liczne błędy w polu serwisowym. W drugą stronę wyglądało to z Brazylijkami – przy niewysokich porażkach w poszczególnych setach, głównie to nasze błędy przy zagrywce dały zwycięstwo w meczu Canarinhas. Mecz z Koreankami będzie zatem okazją do wyciągnięcia wniosków. W dwóch meczach z dwoma rywalami z przeciwległych biegunów stawki Ligi Narodów 2022 Polki spisały się bowiem zupełnie odmiennie, teraz zmierzą się z ekipą, której pokonywanie powinno być pierwszoplanowym celem z myślą o przygotowaniach do tegorocznego mundialu.
Zagadką pozostaje też pozycja primus inter pares wśród naszych rozgrywających – Joanna Wołosz, która dopiero niedawno zakończyła sezon klubowy, ustępuje na razie miejsca Katarzynie Wenerskiej i Alicji Grabce. Podobnie wygląda sytuacja wśród środkowych – pozycja Agnieszki Kąkolewskiej wydaje się niezagrożona, natomiast o drugie miejsce w wyjściowej szóstce rywalizują Kamila Witkowska, Klaudia Alagierska i najmłodsza stażem w kadrze Aleksandra Gryka. O ile na lewym skrzydle Zuzanna Górecka i Martyna Łukasik spisują się zgodnie z oczekiwaniami, o tyle zmartwieniem Stefano Lavariniego jest pozycja atakującej – w pierwszych dwóch meczach wystawiał na prawym skrzydle Olivię Różański, która nie była czołową postacią zespołu. Jej zmienniczką, pod nieobecność nominalnej atakującej w składzie, który pojechał do USA, została Weronika Szlagowska.
Mecz z Koreankami rozpocznie się o godz. 21:00. Relację na kanale 2. Radia GOL przeprowadzi Mateusz Pietrzak.
Autor: Wojciech Nowakowski
Foto: Łukasz Szeląg/REPORTER
