Dopiero rzuty karne pozwoliły wyłonić zwycięzców ostatnich meczów 1/8 finału Pucharu Narodów Afryki. Do ćwierćfinałów awansowały Egipt oraz Gwinea Równikowa.

Egipt bardzo dobrze rozpoczął swój mecz z Wybrzeżem Kości Słoniowej. W pierwszej połowie „Faraonowie” stworzyli sobie kilka naprawdę dobrych okazji, ale golkiper WKS – Badra Ali Sangare – spisał się świetnie, zatrzymując swoich rywali. Po zmianie stron „Słonie” przejęły inicjatywę nieco bardziej i były w stanie zagrozić bramce przeciwników. Jednak ani w drugiej połowie, ani w dogrywce żadna z drużyn nie była w stanie zdobyć bramki. Doszło więc do rzutów karnych. Rywalizacja w nich była bardzo wyrównana. W nich bohaterem został Gabaski – rezerwowy bramkarz reprezentacji Egiptu, który zmienił wcześniej kontuzjowanego Mohameda El-Shenawyego. Gabaski obronił „jedenastkę” wykonywaną przez Erica Bailly’ego i dał swojemu zespołowi triumf 5-4, a wraz z nim awans do ćwierćfinału.

Pojedynek Mali z Gwineą Równikową był dość spokojny. Defensywy obu ekip spisywały się dobrze i nie zobaczyliśmy zbyt licznych groźnych okazji. Blisko uzyskania przewagi w 40. minucie była ekipa Mali. Po wejściu w pole karne i kontakcie z gwinejskim obrońcą Moussa Doumbia upadł na murawę i sędzia wskazał na „wapno”. Dopiero po konsultacji z VAR arbiter zdecydował, że „jedenastka” nie powinna zostać przyznana. Po tym wydarzeniu zobaczyliśmy tylko dwie groźne okazje, a tablica wyników po 120 minutach gry nadal pokazywała 0-0. Doszło więc do rzutów karnych, w których do wyłonienia zwycięzcy potrzeba było 8 serii. Gwinea Równikowa finalnie zwyciężyła 6-5 dzięki postawie Jesusa Owono, który obronił dwie „jedenastki”.

Egipt w ćwierćfinale zmierzy się z Marokiem, natomiast Gwinea Równikowa stanie naprzeciwko Senegalu. Te dwa mecze odbędą się 30 stycznia, natomiast dzień wcześniej poznamy dwóch pierwszych półfinalistów – Gambia zagra z Kamerunem, a Burkina Faso z Tunezją.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"