Karol Kłos, PlusLiga: GKS Katowice 0:3 PGE Skra Bełchatów | Fot. Patryk Kowalski

W 5. kolejce Plusligi widzieliśmy nie 7, ale tylko 3 mecze. Z powodu kwarantanny VERVY Warszawa ORLEN Paliwa, GKS-u Katowice, Ślepska Malow Suwałki i MKS-u Będzin mecze tych drużyn zostały odwołane. Na placu boju pozostały PGE Skra Bełchatów, Stal Nysa, Trefl Gdańsk, Grupa Azoty ZAKSA  Kędzierzyn-Koźle, Cerrad Enea Czarni Radom i Asseco Resovia Rzeszów.  

 

PEWNA WYGRANA SKRY BEŁCHATÓW 

PGE Skra Bełchatów nie ma ostatnio dobrej passy. Wciąż niedyspozycyjny jest Taylor Sander, a po porażkach z ZAKS-ą i Wartą Zawiercie podopieczni Michała Mieszka Gogola szukali jak najszybszego przełamania, które nastąpiło w meczu ze Stalą Nysa. Bełchatowianie pewnie wygrali swój mecz i dopisali do tabeli 3 punkty. Ofensywę drużyny PGE Skry solidnie trzymali Bartosz Filipiak oraz Milad Ebadipour (obaj 67% skuteczności w ataku). Skutecznie grali też środkowi Karol Kłos i Mateusz Bieniek. Pszczoły solidnie grały na zagrywce, notując 10 punktów w tym elemencie. Serbski przyjmujący Milan Katic może i nie wyglądał zadowalająco na skrzydle (38% w ataku), ale bardzo dobrze trzymał przyjęcie, razem z libero Kacprem Piechockim. Siatkarze Stali Nysa dorównywali Skrze grą w ataku, a nawet statystycznie byli od nich w tym elemencie lepsi. Skutecznie grali Michał Filip, Bartłomiej Lemański, Łukasz Łapszyński i Moustapha M’Baye. Polski siatkarz o francuskich korzeniach zanotował w tym mecz 100% skuteczności w ataku (6/6 skończonych piłek) oraz dołożył jeden punktowy blok. Od tej grupy stanowczo odstawał Zbigniew Bartman . Popularny Zibi lepiej wyglądał w przyjęciu, jednak popełniał też dużo błędów w tym elemencie. Podobnie jak reszta drużyny Krzysztofa Stelmacha 

PGE Skra Bełchatów 3-0 Stal Nysa (25:22, 25:15, 25:20) 

MVP: Bartosz Filipiak 

 

PGE Skra Bełchatów: Grzegorz Łomacz (2), Bartosz Filipiak (16), Milad Ebadipour (14), Milan Katic (6), Karol Kłos (8), Mateusz Bieniek (8), Kacper Piechocki (libero) oraz Mihajlo Mitic, Mikołaj Sawicki, Sebastian Adamczyk 

 

Stal Nysa: Marcin Komenda (1), Michał Filip (11), Zbigniew Bartman (3), Łukasz Łapszyński (9), Bartłomiej Lemański (9), Moustapha M’Baye (6), Michał Ruciak (libero), Kamil Dembiec (libero) oraz Patryk Szczurek, Bartosz Bućko (2) 

 

KĘDZIERZYNIANIE SIĘ NIE ZATRZYMUJĄ 

Z powodu wprowadzenia czerwonej strefy w Gdańsku i Sopocie mecz pomiędzy Treflem Gdańsk i Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle odbył się na hali treningowej Trefla, bez udziału publiczności. ZAKSA pokonała Trefl bez straty seta, chociaż Gdańskie Lwy postawiły się aktualnemu mistrzowi Polski. Obie ekipy grały na podobnym poziomie przyjęcia i zanotowały taką samą ilość asów serwisowych (4). Siatkarze Nikoli Grbicia przeważali natomiast w ataku oraz w grze na kontrach nad ekipą Michała Winiarskiego. Bardzo dobre spotkanie rozegrali dwaj siatkarze ZAKS-y – Łukasz Kaczmarek oraz Jakub Kochanowski. Środkowy reprezentacji Polski zdobył 5 punktów blokiem z dwunastu jakie ZAKSA zdobyła w tym meczu. Zastępujący Davida Smitha rezerwowy środkowy Krzysztoj Rejno również pokazał się z dobrej strony. Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w tym meczu troszkę brakowało lewego skrzydła. Kamil Semeniuk oraz Aleksander Śliwka zanotowali poniżej 50% skuteczności w ataku (odpowiednio 41% i 36%). Śliwka za to bardzo dobrze prezentował się w przyjęciu zagrywki, czego nie można powiedzieć o Pawle Zatorskim (20% perfekcyjnego przyjęcia przy 10 próbach). Trefl Gdańsk nadal czeka na poprawę dyspozycji swojego kapitana, Mariusza Wlazłego. Jeden z najlepszych polskich siatkarzy w historii nadal nie zachwyca w na prawym skrzydle. Kolejny słaby mecz zanotował również Moritz Reichert. Słabsza gra Niemca to dobra okazja dla Mateusza Miki, który w meczu przeciwko ZAKS-ie dobrze prezentował się w ataku i przyjęciu. Czyżby objawienie mistrzostw świata z 2014 roku powoli dochodziło do formy? Wiadome jest to, że formę podtrzymują dwaj środkowi Trefla – Pablo Crer i Bartłomiej Mordyl 

Trefl Gdańsk 0-3 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle (21:25, 20:25, 23:25)

MVP: Łukasz Kaczmarek  

 

Trefl Gdańsk: Marcin Janusz, Mariusz Wlazły (11), Bartłomiej Lipiński (10), Moritz Reichert (4), Pablo Crer (9), Bartłomiej Mordyl (7), Maciej Olenderek (libero), Fabian Majcherski (libero) oraz Łukasz Kozub (1), Kewin Sasak (3), Mateusz Mika (5), Mateusz Janikowski  

 

Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Benjamin Toniutti (3), Łukasz Kaczmarek (17), Aleksander Śliwka (8), Kamil Semeniuk (12), Jakub Kochanowski (12), Krzysztof Rejno (8), Paweł Zatorski (libero) oraz Bartłomiej Kluth, Adrian Staszewski (1) 

 

 

WYWALCZONE ZWYCIĘSTWO RESOVII 

W ostatnim starciu 5. kolejki zmierzyły się zespoły, które są wciąż w poszukiwaniu odpowiedniego stylu gry. Radomianie w poprzedniej kolejce wymęczyli zwycięstwo ze Stalą Nysa, a Asseco Resovia Rzeszów wygrała z GKS-em Katowice. Mecze obu tych ekip zakończyły się dopiero po pięciu setach. Również tak samo było w tym pojedynku. Duma Podkarpacia wywiozła z Radomia dwa punkty, natomiast jeden został na hali pod złotym sufitem. Co ciekawe, to już drugi mecz z rzędu (po meczu z Katowicami) w którym siatkarze Andrei Giulianiego prowadzili już 0:2 i mieli dużą szansę na wygrany mecz bez straty seta. Drużyna Roberta Prygla udanie rozpoczęła pościg za Resovią w trzecim secie, doprowadzając do tie-breaka. Byli nawet blisko jego wygrania. W drużynie Asseco Resovii Rzeszów do gry na pozycji libero zmuszony został Nicolas Szerszeń, którego dopadła kontuzja łydki. Na pozycję przyjmującego przeniesiono Bartosza Mariańskiego. W zwycięskiej ekipie znakomite wejście z ławki rezerwowych zanotował Rafał Buszek, który w pierwszym secie zmienił słabo spisującego się Roberta Tahta. Buszu atakował na 83 procentowej skuteczności i efektywności. Jeden z najlepszych występów w swojej dotychczasowej kariery w Pluslidze zaliczył Bartłomiej Krulicki. Środkowy Asseco Resovii na 16 dostarczonych piłek skończył 12, grając z 75 procentową skutecznością i 69 procentową efektywnością. Partner Rafała Buszka w przyjęciu Klemen Cebulj również rozegrał dobry mecz, zarówno w przyjęciu jak i ataku Na dużym procencie mecz skończyli atakujący obu ekip – Karol Butryn (27 punktów, 60%) i Dawid Konarski (29 punktów, 57%). W drużynie Czarnych powoli na odpowiedną falę dobrej gry wchodzi Lucas Loh. Brazylijczyk nie miał wsparcia na lewym skrzydle od Brendena Sandera, którego zmienił Bartosz Firszt 

Cerrad Enea Czarni Radom 2-3 Asseco Resovia Rzeszów (23:25, 17:25, 25:23, 25:20, 17:19) 

MVP: Karol Butryn 

 

Cerrad Enea Czarni Radom: Michał Kędzierski (5), Dawid Konarski (29), Lucas Loh (17), Brenden Sander (2), Dawid Dryja (5), Victor Yosifov (6), Mateusz Masłowski (libero) oraz Bartosz Zrajkowski, Daniel Gąsior (2), Bartosz Firszt (7), Michał Ostrowski (5) 

 

Asseco Resovia Rzeszów: Fabian Drzyzga (3), Karol Butryn (27), Klemen Cebulj (16), Robert Taht (2), Bartłomiej Krulicki (13), Timo Tammemaa (3), Michał Potera (libero) oraz Paweł Woicki, Damian Domagała, Rafał Buszek (15), Bartosz Mariański, Jeffrey Jendryk (6), Piotr Hain (1) 

 

Źródło: plusliga.pl

Autor: Janusz Siennicki

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.