Za nami otwierający dzień wielkoszlemowego turnieju we Francji. W pierwszej rundzie Rolanda Garrosa nie obyło się bez niespodzianek, a największą z nich sprawiła Magda Linette.

Wśród panów faworyci w większości sobie poradzili. Grion Dmitro bez problemu pokonał 3-0 Marcosa Girona, a Diego Schwartzman ograł 3-1 Andreya Kuznetsova. Felix Auger-Aliassime musiał rozegrać z Juanem Pablo Varillasem 5 setów, ale udało mu się zatriumfować 3-2. Swój pojedynek gładko wygrał Alexander Zverev, który pokonał 3-0 Sebastiana Ofnera. Carlos Alacaraz przegrał natomiast tylko 6 gemów przeciw Juanie Ignacio Londero, pokonując Argentyńczyka bez problemu 3-0.

Zaskoczyć swoim wynikiem udało się Camillo Ugo Carabelliego, który w ostatnim secie wygrał 7-6 z dużo wyżej notowanym Rosjaninem, Aslanem Karatsevem. Niespodziankę sprawił też Pablo Cuevas, wygrywając bardzo szybko 3-0 z Jensonem Brooksbym.

Najważniejsza dla Polaków niespodzianka miała jednak miejsce w drabince kobiet. Magda Linette mierzyła się z Ons Jabeur, która jeszcze przed tygodniem grała finale turnieju WTA 1000 w Rzymie z Igą Świątek. Polka przegrała co prawda pierwszy set 6-3, ale w drugim zaprezentowała z Tunezyjką bardzo wyrównany poziom i pokonała ją w tie-breaku 7-4. Ostatni set dał kibicom bardzo wiele emocji, a dużo niżej notowana Linette wygrała w nim 7-5 i wyeliminowała faworytkę.

Garbine Muguruza to kolejna faworytka, która nie poradziła sobie z niżej notowaną rywalką – Hiszpanka przegrała 2-1 z Kaią Kanepi. Oczekiwania spełniła Cori Gauff, pokonując 2-0 Rebeccę Marino. Maria Sakkari wygrała 2-0 z Clarą Burel, a Belinda Bencic zatriumfowała 2-0 w pojedynku z Reką Luci Jani.

Dzisiaj na francuskiej mączce ponownie zobaczymy Polaków. O 12:15 Kamil Majchrzak mierzyć się będzie z Brandonem Nakashimą, a Igę Świątek o 12:00 czeka starcie z Lesią Tsurenko.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"