W zawodach wzięło udział trzech tyczkarzy: Francuz Renaud Lavillenie, Szwed Armand Duplantis i Amerykanin Sam Kendricks. Armand oraz Renaud pokonali wysokość 5 metrów. Ta sztuka udała im się podczas zawodów 36 razy w ciągu pół godziny. Amerykanin zaliczył poprzeczkę 26-krotnie. Tyczkarze rywalizowali na swoich domowych podwórkach.
Konkurs w skoku o tyczce kibice mogli zobaczyć w trzech lokalizacjach. Rekordzista świata z Torunia z bieżącego roku w hali Armand Duplantis skakał w swojej bazie w Lafayette. Sam Kendricks w Oxford. Natomiast Renaud Lavilennie w swoim domu w Perignat-les-Sarlieve pod Clermont-Ferrand.
Tyczkarze w ciągu 30 minut musieli przeskoczyć tyczkę powyżej 5 metrów jak najwięcej razy. Rywalizacja składała się z dwóch części po 15 minut w każdej z nich. Po pierwszych 15 minutach lepszy był Szwed Duplantis przed Francuzem Lavillenie. Drugie 15 minut było zacięte i w 30 minucie Szwed i Francuz zaliczyli tyle samo udanych prób-36. W tym dniu Armand był w dobrej dyspozycji i chciał skakać dalej ale Renaud stwierdził, że już nie ma sił dalej skakać.
– Mam dość, nie będę podejmował ryzyka, podzielę się złotym medalem. Ja jestem pierwszym zwycięzcą, a Armand jest drugim zwycięzcą – powiedział Francuz. Organizatorzy ogłosili dwóch zwycięzców.
Amerykanin nie chciał zbytnio skakać bo aż o 10 prób był słaby od rywali. Sam Kendricks w trakcie rywalizacji wyzwał na pojedynek naszych polskich tyczkarzy – Piotra Liska i Pawła Wojciechowskiego. Zapewne jeśli odbędą się kolejne tego typu zawody nasi reprezentanci Polscy przyjmą wyzwanie od Amerykanina.
Zawody transmitowane były na żywo na stronie internetowej i śledziło je tysiące fanów lekkoatletyki. Link do konkursu skoku o tyczce, którzy nie mogli zobaczyć rywalizacji poniżej:
https://www.pscp.tv/w/1gqGvEEDXQQKB
Źródło: PAP