Norweg poprawił rekord świata na 400 metrów przez płotki, który od 1992 roku należał do Amerykanina Kevina Younga (46.78). To był pierwszy start Norwega w tym sezonie.

25-letni Warholm już od dwóch sezonów „gonił” najlepszy wynik w historii, ale ciągle coś stawało mu na przeszkodzie.

Drugie miejsce zajął Brazylijczyk Alison dos Santos (47,38), a trzecie Turek Yasmani Copello (48,86).

„Wiedziałem, że jestem w stanie pobiec naprawdę szybko. Mam wrażenie, że to, co się stało czekało na mnie od dawna, ale nigdy nie wiadomo, czy to będzie właśnie ten dzień. Jestem szczęśliwy, szczególnie, że ten czas udało mi się uzyskać tutaj w Oslo, przed moją kochaną publicznością. Na trybunach siedzieli moi przyjaciele, znajomi, rodzina. To był mój pierwszy start, dlatego uważam, że ten wynik jest jeszcze do poprawienia” – skomentował Warholm, który swoją przygodę z lekkoatletyką zaczynał od wieloboju.

Udało mu się na niespełna miesiąc przed igrzyskami w Tokio, w których Norweg powalczy o pierwszy olimpijski medal. Jest już dwukrotnym mistrzem świata na tym dystansie – z Londynu (2017) i Dauhy (2019).

W Oslo padło dużo wartościowych wyników.

Zaimponowała chociażby Femke Bol, która 400 m ppł pokonała w 53,33 i poprawiła własny rekord kraju. Holenderka jest znana polskim kibicom z halowych mistrzostw Europy w Toruniu, gdzie zdobyła dwa złote medale – na 400 m i w sztafecie 4×400 m. 21-letnia zawodniczka w igrzyskach wybrała jednak dystans płotkarski. Rywalizacja na 400 m ppł zapowiada się bardzo ciekawie, bo niedawno Amerykanka Sydney McLaughlin poprawiła rekord świata wynikiem 51,90.

„To był dobry bieg, ale nadal nie wykorzystałam całego swojego potencjału. Myślę, że mogę uzyskać czas poniżej 53 sekund. Liczę na olimpijski finał, bo to będzie mój pierwszy występ w karierze w takiej imprezie i trudno wymagać od siebie więcej” – zaznaczyła Bol.

Najlepszy tegoroczny wynik na świecie uzyskał w biegu na 3000 m Etiopczyk Yomif Kejelcha – 7.26,25.

W trójskoku mężczyzn triumfował Algierczyk Mohamed Yasser Triki – 17,24, a na 100 m kobiet najszybsza była reprezentantka Wybrzeża Kości Słoniowej Marie-Josee Ta Lou – 10,91, która jako jedyna zeszła poniżej 11 sekund.

Z kolei na najdłuższym rozgrywanym dystansie – na 5000 m kobiet – zwyciężyła Kenijka Hellen Obiri – 14.26,38.

Bieg na 200 m zdominowali Kanadyjczycy, a najlepszy okazał się wracający po trudnych latach wicemistrz olimpijski z Rio de Janeiro Andre De Grasse – 20,09.

Nie było niespodzianki w konkursie tyczkarzy. „Dominator” tej konkurencji Szwed Armand Duplantis wymazał z tabeli kolejny rekord mityngu. W czwartek w Oslo pokonał poprzeczkę zawieszoną na 6,01.

W doskonałej dyspozycji pozostaje Daniel Stahl. Szwedzki dyskobol wygrał konkurs wynikiem 68,65 m i pozostaje faworytem olimpijskiej rywalizacji.

Aż pięć zawodniczek przebiegło 800 m poniżej dwóch minut, a najszybsza okazała się Amerykanka Kate Grace – 1.57,60.

Ciekawy był pojedynek w skoku w dal, w którym mistrzyni świata Niemka Malaika Mihambo odległością 6,86 pokonała utytułowaną Serbkę Ivanę Spanovic – 6,66.

Kolejny mityng Diamentowej Ligi zaplanowany jest na niedzielę w Sztokholmie.

Źródło: PAP

 

UDOSTĘPNIJ
Kamil Michalec
Interesuje się lekkoatletyką od ósmego roku życia. Biegam od 10 roku życia. Na koncie wiele sukcesów na arenie krajowej. Kocham rywalizację wśród zawodników i fair play na zawodach. Pasjonat Lekkoatletyki do końca życia. Dziennikarz sportowy w tematyce lekkoatletycznej. Pracujący też w radio informacyjnym.