Nokaut! Jonas Vingegaard skutecznie zrewanżował się na baskijskich szosach po niepowodzeniu w marcowym Paryż-Nicea. Duńczyk ukończył 62. edycję Itzulia Basque County z przewagą minuty i dwunastu sekund nad drugim w klasyfikacji generalnej Mikelem Landą. 

Kolarze wyruszyli na trasę sześciodniowego wyścigu orgaznizowanego na terenie autonomicznego Kraju Basków w poniedziałek – po starcie w Gasteiz peleton skierował się w kierunku Labastidy. Linię mety jako pierwszy przeciął Brytyjczyk Ethan Hayter (INEOS Grenadiers), co umożliwiło mu przywdzianie żółtej koszulki lidera już nazajutrz. W miejscowości Leitza, do której kolarze wpadli tuż po pokonaniu stosunkowo niebezpiecznego zjazdu z Arkiskil (11,1km/3,1%), życiowy sukces odniósł Ide Schelling (BORA – hansgrohe). Holender, inkasując na finiszu 10 sekund bonifikaty (oraz wykorzystując problemy Haytera, który kontakt z główną grupą stracił już niemal 50 kilometrów przed metą), zameldował się na fotelu lidera wyścigu. Istotne zmiany w klasyfikacji generalnej nastąpiły po zakończeniu trzeciego odcinka, zwieńczonego morderczą ścianką Amasa-Villabona (1,1km/9,4%), poprzedzoną trzema niemal bliźniaczymi podjazdami na dystansie 15 kilometrów przed metą. Kreskę jako pierwszy przeciął Jonas Vingegaard (Jumbo-Visma), dwie sekundy później etap ukończył duet Mikel Landa (Bahrain – Victorious) – Enric Mas (Movistar Team). To właśnie Duńczyk stawił się na środowej dekoracji w roli nowego lidera wyścigu, z 5 sekundami zaliczki nad drugim Landą.  

Vingegaard z kolejnego etapowego triumfu cieszyć mógł się już dzień później. Zwycięzca Tour de France sprzed roku dojechał do mety zlokalizowanej w miejscowości Santurtzi tuż przed wiceliderem wyścigu, wspominanym już kilkukrotnie Landą. Duet odskoczył od głównej grupy wykorzystując podjazd pod La Asturianę (7,4km/6,3%). Peleton finiszował co prawda ledwie dwie sekundy później, jednakże bonifikata czasowa ponownie utrwaliła pozycję Vingegaarda, jako lidera klasyfikacji generalnej. Dzień później, grupę 22 najsilniejszych tego dnia kolarzy, na metę ulokowaną w miejscowości Amorebieta “przyprowadził” Kolumbijczyk Sergio Higuita (BORA – hansgrohe; drugi triumf niemieckiej formacji na baskijskich szosach). Do ostatniego, szóstego etapu, zaplanowanego na liczącej 137 kilometrów górskiej rundzie wokół Eibar, lider wyścigu – Jonas Vingegaard przystępował z przewagą 13 sekund nad drugim w klasyfikacji generalnej Mikelem Landą. Bask jako jedyny legitymował się wówczas stratą nie przekraczającą pół minuty do dominującego na przestrzeni całego tygodnia lidera ekipy Jumbo-Visma. Duńczyk zgodnie z planem przypieczętował hegemonię niesamowitą, 30-kilometrową solową akcją, meldując się na mecie 47 sekund przed pozostałym, niewielkim peletonem. Ostatecznie Mikel Landa ukończył wyścig ze stratą minuty i 12 sekund, podium klasyfikacji generalnej uzupełnił z kolei Ion Izagirre (Cofidis; minuta i 29 sekund straty). 

Już dziś (niedziela) kolarze wyruszyli na trasę 120. edycji “Piekła Północy” – Paryż-Roubaix. Kolejny wyścig etapowy kategorii World Tour zaplanowano na 25 kwietnia (Tour de Romandie). 

 

Autor: Mateusz Kurpiewski

UDOSTĘPNIJ
Mateusz Kurpiewski
Fan sportu, a przede wszystkim jego otoczki - najciekawsze dzieje się poza boiskiem.