9 dni olimpijskiej rywalizacji najlepszych pływaków i pływaczek świata przeszło już do historii. Bezsprzecznie największą gwiazdą tego sportu jest obecnie Caeleb Dressel, który w ostatnim dniu zmagań na pływalni dał prawdziwy popis zdobywając dwa złote medale.
Człowiek z innej planety
Przed laty miłośnicy pływania doświadczyli wielu wspaniałych sportowców rodem ze Stanów Zjednoczonych. Mark Spitz i Michael Phelps byli jednak dominatorami na średnich dystansach, a Caeleb Dressel, który w Tokio zdobył 5 złotych medali, specjalizuje się w wyścigach trwających zazwyczaj mniej niż minutę.
Reprezentant USA dwa z pięciu swoich krążków zdobył w ostatnim dniu rywalizacji. Dressel zwyciężył w wyścigu na 50 metrów stylem dowolnym, ustalając przy tym rekord olimpijski, a potem pomógł swojej sztafecie w pobiciu rekordu świata na 4×100 metrów zmiennym.
To nie koniec świetnych wyników Amerykanów na pływalni. Robert Finke przez cały dystans 1500 metrów dowolnym trzymał się w czołowej trójce, aby na ostatnich metrach, po spektakularnym finiszu, wywalczyć złoto. Srebro przypadło Ukraińcowi Romanchukowi, a brąz powędrował do Niemca Wellbrocka.
Australijska odpowiedź na Dressela
W rywalizacji wśród pań największą gwiazdą igrzysk okazała się Emma McKeon. Pływaczka z Antypodów zdobyła w Tokio 4 złote medale, w tym dwa indywidualne. W ostatnim dniu zmagań, tak jak Caeleb Dressel, najpierw ustanowiła rekord olimpijski na 50 metrów, a potem wraz ze sztafetą wywalczyła złoto na 4×100 metrów zmiennym.
Miłym akcentem było wywalczenie srebrnego medalu na 50 metrów dowolnym mężczyzn przez Florenta Manaudou, a także brązu w tej samej konkurencji kobiet przez Dunkę Pernille Blume. Dlaczego to takie ważne? Prywatnie oboje są parą i po zdobyciu krążka przez reprezentantkę Danii znakomity pływak z Francji podbiegł do swojej „drugiej połówki” i bardzo czule ją wyściskał.
To już koniec olimpijskiej rywalizacji pływaków i pływaczek w Tokio. Niestety żaden z reprezentantów Polski nawet nie zbliżył się do medalowej pozycji, a najlepszymi wynikami było 5. miejsce Katarzyny Wasick na 50 metrów dowolnym, a także ta sama lokata Jakuba Majerskiego na 50 metrów motylkiem.
Autor: Robert Saganowski