Faza grupowa w koszykarskiej rywalizacji na Igrzyskach Olimpijskich przeszła już do historii. Dzień po tym jak swoje zmagania w I rundzie zakończyli mężczyźni, również i wśród kobiet wyłoniono pierwsze ćwierćfinalistki.
Wszystko zgodnie z planem
Ostatni dzień zmagań grupowych na parkietach w Tokio przeminął bez większych zaskoczeń i rozczarowań. Swoje spotkanie pewnie wygrała damska drużyna Stanów Zjednoczonych, która pokonała Francuzki różnicą 9 „oczek”. W ekipie USA najjaśniejszym punktem był duet Aja Wilson i Breanna Stewart, który łącznie uzbierał 39 punktów. Amerykanki z kompletem zwycięstw awansowały do kolejnej rundy turnieju.
Bez niespodzianki zakończyła się także rywalizacja pomiędzy Australijkami i Portorykankami. Te pierwsze wygrały 96-69 i z trzeciego miejsca uzyskały akces do ćwierćfinału. Tam przyjdzie im rywalizować z dużo silniejszą ekipą Stanów Zjednoczonych, która jest głównym faworytem turnieju. Warto wspomnieć o 26-punktowej zdobyczy Jazmon Gwarthmey z Portoryko, jednak nawet tak dobry wynik rzutowy nie przełożył się na zwycięstwo swojej drużyny.
Azja z dubletem
Póki co turniej koszykarek bardzo dobrze układa się dla ekip z Japonii oraz Chin. Drużyna z „Kraju Kwitnącej Wiśni” była zdecydowanym faworytem w meczu z Nigerią i nie zawiodła oczekiwań fanów. Gospodynie awansowały z 2. miejsca do ćwierćfinałów i tam przyjdzie im stanąć naprzeciw Belgijek. Bukmacherzy widzą ten mecz w stosunku 50/50, jednak własne parkiety mogą pomóc Japonkom w odniesieniu kolejnego sukcesu.
Meczem 50/50 było także spotkanie Chinek ze wspomnianymi już Belgijkami. Drużyna z Beneluksu miała już zapewniony awans do kolejnej fazy turnieju i do meczu z podopiecznymi Xu Limina podeszła bez zbędnej presji. Chiny wygrały pewnie 74-62 i awansowały do kolejnej fazy jako zwycięzca swojej grupy. W 1/4 turnieju zmierzą się z Serbkami.
Autor: Robert Saganowski