Po meczu w San Diego drogi Huberta Hurkacza i Asłana Karacjewa znów się skrzyżowały. Wcześniej górą był Rosjanin. Tym razem swoją wysoką formę na kortach w Indian Wells potwierdził Wrocławianin.

Godzina i cztery minuty. Tyle potrzebował Hurkacz, by rozprawić się dziś z Asłanem Karacjewem. Reprezentant Rosji nie był dziś w najlepszej formie. Popełnił pięć podwójnych błędów serwisowych, nie zdobywał wielu punktów przy własnym podaniu. We wszystkich statystykach ofensywnych przegrał z Hurkaczem.

Polak natomiast grał jak z nut. Pierwszy serwis na dobrym poziomie siedemdziesięciu procent. Tylko raz, w drugim secie, stracone własne podanie. Nic ten gem jednak nie zmienił, gdyż Karacjew swój serwis przegrał łącznie aż pięć razy. Dla Huberta to bardzo ważne zwycięstwo, które przybliża go do udziału w turnieju ATP Finals w Turynie. W przypadku ewentualnej wygranej w ćwierćfinale w ATP Race Polak wyprzedzi Caspera Ruuda, który odpadł dziś w meczu z Diego Schwartzmanem.

  • HUBERT HURKACZ (12.) 2-0 (6-1, 6-3) Asłan Karacjew (23.)

W ćwierćfinale Hurkacz nie zmierzy się z Daniłem Miedwiediewem. Miał być kolejny etap walki polsko-rosyjskiej, ale triumfator US Open sam się z niej wypisał. W 1/8 finału uległ Grigorowi Dimitrowowi. To właśnie z Bułgarem przyjdzie się zmierzyć Wrocławianinowi w walce o półfinał turnieju ATP 1000 w Indian Wells.

W ćwierćfinale zameldowali się już: Grigor Dimitrow (28.), Hubert Hurkacz (12.), Cameron Norrie (26.) i Diego Schwartzman (15.).

Natomiast tak prezentują się pary ćwierćfinałowe turnieju WTA:

  • Victoria Azarenka (32.) – Jessica Pegula (24.)
  • Shelby Rogers (44.) – Jelena Ostapenko (29.)
  • Paula Badosa (27.) – Angelique Kerber (15.)
  • Anett Kontaveit (20.) – Ons Jabeur (14.)
UDOSTĘPNIJ