Mniej niż godzinę trwała radość Johannesa Klaebo ze zdobytego złotego medalu. Norweg został zdyskwalifikowany za nieprzepisowe wyprzedzanie na trasie. W wyniku tego na pierwsze miejsce awansował jego rodak, Emil Iversen.
Ostatnim etapem rywalizacji panów podczas Mistrzostw Świata w Oberstdorfie był bieg na 50 kilometrów stylem klasycznym. Zawody te od początku były niezwykle zacięte, a większe odległości pomiędzy zawodnikami wykrystalizowały się niemal na samym końcu. To wtedy reszcie zawodników uciekli Johannes Klaebo, Emil Iversen i Aleksandr Bolszunow.
Tuż przed metą na prowadzeniu był ten ostatni. Wtedy Klaebo zdecydował się postawić wszystko na jedną kartę i postarał się wyprzedzić Rosjanina. Manewr ten zakończył się sukcesem, lecz jak orzekli sędziowie, został wykonany w niedozwolony sposób.
Norweg wyprzedzał rosyjskiego dominatora z prawej strony, ale zawodnik ze wschodu Europy nie zmienił swojego toru jazdy, przez co doszło do kontaktu pomiędzy biegaczami, w wyniku którego został złamany kijek Bolszunowa. Klaebo wyprzedzanie dokończył poza torem, a wytrącony z rytmu Aleksandr spadł z pierwszego na trzecie miejsce.
Zaistniałej sytuacji nie postanowiło pozostawić bez konsekwencji kierownictwo rosyjskich biegaczy, które złożyło protest. Ku ich uciesze został on rozpatrzony pozytywnie. Klaebo stracił więc złoty krążek, a Bolszunow z trzeciego miejsca awansował na drugie. Nowym mistrzem świata został również Emil Iversen, a na najniższe miejsce podium wskoczył Simen Hegstad Krueger.
W zawodach wzięli udział także Polacy, jednakże nie odegrali oni znaczącej roli. Najlepszy z biało-czerwonych, Dominik Bury, uplasował się na 38. lokacie. Na 46. pozycji zmagania ukończył Mateusz Haratyk. Kacper Antolec nie ukończył wyścigu, bowiem został zdublowany.
Autor: Patryk Stysiński
