Reprezentacja Polski w siatkówce mężczyzn już jutro rozpocznie zmagania w trzecim i ostatnim turnieju Ligi Narodów. W pierwszym spotkaniu nasi siatkarze zmierzą się ze Słowenią. 

Liga Narodów siatkarzy, wkracza w decydującą fazę. Ostatnie dwa turnieje zostaną rozegrane w USA i na Filipinach. Nasi reprezentanci na Filipinach będą walczyć ze Słowenią, Brazylią, Kanadą i Japonią. Na pierwszy ogień przyjdzie starcie z podopiecznymi trenera Gheorghe Cretu, a więc Słowenią. 

Decydujące starcia

Już tylko 4 spotkania zostały do rozegrania wszystkim reprezentantcjom, aby zakończyć fazę zasadniczą tegorocznej Ligi Narodów. Podopiecznym Nikoli Grbicia szło jak na razie całkiem nieźle, gdyż wygrali 6 spotkań, z czego dwa razy schodzili pokonani. Na Filipinach ma być inaczej.

Przede wszystkim wydaje się, że trener Grbić powołał najlepszy możliwy skład. Do drużyny wracają Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz i Jakub Popiwczak. Cieszyć powinno nas to, że do drużyny wraca rozgrywający ZAKSY, ponieważ do tej pory grający na zmianę Grzegorz Łomacz i Jan Firlej nie spełnili w pełni stawianych przed nimi oczekiwań. 

Jutrzejsze starcie ze Słoweńcami będzie miało wiele podtekstów. Wielu członków tej reprezentacji grało bądź będzie grać w drużynach klubowych PlusLigi, jak np. Klemen Cebulj nadal będzie występować w Asseco Resovi Rzeszów. Trenerem tej kadry jest Gheorghe Cretu, który z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle wygrywał w 2022 roku siatkarską Ligę Mistrzów. W ostatnich latach nasi siatkarze dość często mierzyli się ze Słowenią w decydujących fazach turniejów międzynarodowych. Chociażby na Mistrzostwach Europy w 2021 roku rozgrywanych w naszym kraju, przegraliśmy ze Słoweńcami w półfinale 1:3. Teraz, mimo iż mamy pewny udział w turnieju finałowym Ligi Narodów z racji bycia gospodarzem, tak jednak z pewnością nasi siatkarze zrobią wszystko, aby wygrać najbliższe spotkanie. 

Zawsze groźna Słowenia

Nie od wczoraj kibice siatkówki wiedzą, jak silną nacją w tej dyscyplinie jest męska kadra Słowenii. Nie inaczej jest w trakcie tegorocznej Ligi Narodów. Słoweńcy mają identyczny bilans spotkań jak nasza reprezentacja. Z tym że są wyżej w ogólnej klasyfikacji, z powodu korzystniejszego bilansu setów.

Główny problem Słowenii w ostatnich latach polegał na tym, że grali stałą szóstką graczy. Kibice już na pamięć zdążyli się nauczyć nazwisk reprezentantów tego kraju grających w każdym możliwym meczu. W tym roku trener Cretu stara się to zmienić. Na turniej na Filipiny postanowił zabrać kilku debiutantów. Mimo to jutro naszym siatkarzom przyjdzie się zmierzyć z kilkoma starymi znajomymi jak np. Janem Kozamernikiem, Alenem Pajenkiem, Tine Urnautem czy też Jani Kovaciciem. 

Zagadkowym punktem reprezentacji Słowenii wydaje się pozycja atakującego. Trener Cretu na ostatni turniej VNL powołał jedynie niedoświadczonego Nikiego Mujanovicia. Ten 19-latek przebojem wdziera się do dorosłej kadry. Czy będzie jutro zagrożeniem dla naszych zawodników?

Autor: Krzysztof Małek

UDOSTĘPNIJ
Radio GOL
Jedyne takie sportowe radio internetowe. RadioGOL.pl jako pierwsze w Polsce oferuje profesjonalną współpracę z klubami sportowymi, dla których prowadzone są regularne relacje NA ŻYWO. Ponadto serwis oferuje artykuły, transmisje, komentarze i analizy profesjonalnych ekspertów, specjalizujących się w szerokim wachlarzu dyscyplin sportowych.