Za nami 24. seria meczów w 1. Bundeslidze. Miniony weekend dał powody do radości przede wszystkim kibicom Bayernu, który odskoczył na dwa punkty od Borussi Dortmund. Postronni fani również mieli się z czego cieszyć, jako że na boiskach za naszą zachodnią granicą nie brakowało emocji.

Weekend z Bundesligą rozpoczął się od pojedynku między 1. FC Koln a Vfl Bochum. Ekipie Thomasa Letscha udało się przerwać serię 4 przegranych ligowych spotkań, zatriumfować na RheinEnergieStadium i opuścić strefę spadkową. Goście na prowadzenie wyszli już w 9. minucie, kiedy rzut karny na gola zamienił Kevin Stoger. „Koziołki” starały się odpowiedzieć i w pierwszej połowie oddały 6 strzałów na bramkę rywala, ale żaden z nich nie znalazł drogi do siatki. Najbliżej wyrównania był Julian Chabot, który oddał groźny strzał z pola karnego i zmusił do imponującej interwencji Manuela Riemanna. Wynik spotkania został ustalony w 76. minucie. Sprytnie rozegrany przez piłkarzy Bochum spowodował zamieszanie w polu karnym gospodarzy. Wykorzystał je Erhan Masović, który został autorem gola na 2-0.

W sobotni wieczór wszystkie oczy były zwrócone na Veltins Arenę, gdzie odbywał się hit kolejki – Revierderby. 100. ligowy pojedynek Schalke z BVB nie zawiódł fanów. Było to spotkanie bardzo intensywne, w którym od początku oglądaliśmy wiele sytuacji bramkowych, głównie kreowanych przez Borussię. To goście objęli w 38. minucie prowadzenie po tym, jak Nico Schlotterbeck wykorzystał miejsce zostawione na 20. metrze przed polem karnym Schalke i pokonał z dystansu Ralfa Fahrmanna. Piłkarze Edina Terzicia zeszli na przerwę z wynikiem 1-0, ale po niej nie cieszyli się nim długo. W 50. minucie strata Jude’a Bellinghama w środku pola doprowadziła do kontry, której finałem okazało się wyrównujące trafienie Mariusa Butlera. W odpowiedzi BVB ruszyła do ataku, który już 10 minut później przyniósł efekt. Emre Can podał wtedy prostopadle do Raphaela Guerreiro, a ten popisał się przyśpieszeniem oraz techniką i mocnym uderzeniem zdobył gola na 2-1. Po tym trafieniu Borussia miała jeszcze kilka szans, aby zamknąć mecz, nie mogła jednak ponownie pokonać Fahrmanna. Zgodnie ze znaną maksymą niewykorzystane sytuacje lubią się mścić i tak również było tym razem. W 79. minucie w pole karne BVB dośrodkował Marius Butler. Na jedenastym metrze przed bramką Kenan Karaman z łatwością wygrał pojedynek siłowy z Julianem Ryersonem i uderzeniem głową zapewnił Schalke jeden punkt, a przede wszystkim remis 2-2 w starciu z odwiecznym rywalem.

W niedzielę największe emocje zapewnił pojedynek na Weserstadion w Bremie, gdzie z Werderem walczył Bayer Leverkusen. „Aptekarze” po wygranej w Lidze Europy w czwartek weszli w meczu w świetnych nastrojach, jednak po pół godzinie gry Marvin Duchs zepsuł im nastroje, wyprowadzając zespół gospodarzy na prowadzenie. Kluczową rolę w akcji bramkowej odegrał Niklas Fullkrug, który skupił na sobie uwagę dwóch defensorów rywali i podał do mającego sporo wolnego miejsca kolegi. Werder długo z prowadzenia się jednak nie cieszył, bo już po 4 minutach Mitchel Bakker mocnym strzałem doprowadził do wyrównania. Po przerwie nastroje wśród gospodarzy się pogorszyły, ponieważ w 56 minucie dość słabe uderzenie Jeremiego Frimponga odbiło się od nogi Niklasa Straka, Piłka zmieniła lot i zmyliła Jiriego Pavlenkę, który ponownie kapitulował. W 83 minucie ponownie zmusił go do tego Adam Hlozek. Czech wykorzystał swój wzrost i po dośrodkowaniu Adliego podwyższył prowadzenie swojej drużny. To nie zapewniło spokojnego końca, bo po 180 sekundach  Niklas Fullkrug z rzutu karnego zdobył gola kontaktowego. Był to jednak ostatni gol tego meczu, który Bayer ostatecznie wygrał 3-2.

W walce o utrzymanie w 24. kolejce zyskała również Hertha, która po golach Ngankama i Ajorque zremisowała u siebie 1-1 z FSV Mainz. Bayern Monachium zdobył bardzo ważne trzy punkty, pokonując Augsburg 5-3 na Allianz Arenie i zyskując dwupunktowe prowadzenie nad Borussią Dortmund. W czołówce zwycięstwo zaliczył również RB Leipzig. „Byki” na własnym stadionie ograły Borussię Moenchengladbach po trafieniach Wernera, Forsberga oraz Gvardiola. Eintracht we Frankfurcie podzielił się punktami ze Stuttgartem, a Freiburg wygrał u siebie z Hoffenheim 2-1 po golu Ritsu Doana z 89. minuty. Trzeci ligowy remis z rzędu zaliczył natomiast Union Berlin. Ekipa ze stolicy zremisowała w Wolfsburgu z „Wilkami” 1-1 po trafieniach Josipa Juranovicia oraz Patricka Wimmera.

Bayern z dorobkiem 52 punktów prowadzi obecnie samodzielnie w zestawieniu ekip Bundesligi i ma dwa „oczka” więcej od drugiej BVB. Za ich plecami RB Leipzig, Union oraz Freiburg zrównały się ze sobą i mają po 45 punktów. Na samym dnie tabeli Hoffenheim zdobyło do tej pory skromne 19 „oczek”, natomiast Schalke i Stuttgart po 20. Kolejna Hertha może się pochwalić dorobkiem 21 punktów, a Bochum 22.

Kolejną, 25 kolejkę 1. Bundesligi otworzy w piątkowy wieczór mecz Werderu Brema z Borussią Moenchengladbach. Ozdobą nadchodzącej serii gier będzie starcie na BayArenie, w którym rozpędzony Bayer Leverkusen zmierzy się z liderującym Bayernem. W walce o utrzymanie czekają nas natomiast dwa kluczowe pojedynki. Augsburg podejmie u siebie niepokonane w 2023 Schalke, a Hoffenheim czeka w Sindsheim mecz z Herthą Berlin.

Komplet wyników 24. kolejki Bundesligi:

FC Koln 0-2 Vfl Bochum

Eintracht Frankfurt 1-1 Vfb Stuttgart

Bayern Monachium 5-3 FC Augsburg

Hertha Berlin 1-1 FSV Mainz

RB Leipzig 3-0 Borussia Moenchengladbach

Schalke 04 2-2 Borussia Dortmund

S.C. Freiburg 2-1 TSG Hoffenheim

Werder Brema 2-3 Bayer Leverkusen

Vfl Wolfsburg 1-1 Union Berlin

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"