W Ligue 1 powoli dochodzi do najważniejszych rozstrzygnięć. Po mistrzostwo kraju najprawdopodobniej sięgnie PSG, a do Ligi Mistrzów zakwalifikują się Lens i Marsylia. Wciąż natomiast trwa walka o czwartą lokatę, która gwarantuje występy w Lidze Europy. Aktualnie na tej pozycji znajduje się AS Monaco, które w najbliższą niedzielę podejmie piąte Lille. Obie te ekipy są więc bezpośrednimi rywalami do zakończenia sezonu tuż za ligowym podium.
Ostatnie kolejki dla Les Monégasques nie były zbyt udane. Siedem straconych goli w dwóch poprzednich meczach z Montpellier i Lens, brak przełamania w ofensywie. Wydawało się, że to cisza przed burzą, natomiast nic z tych rzeczy. Podopieczni Phillipe’a Clementa zwyciężyli z Angers 2:1, lecz to w niedzielne popołudnie czeka ich rzetelny test, weryfikujący dyspozycję na finiszu. Spotkanie z Lille ominie Breela Embolo. Szwajcarski snajper nabawił się urazu kolana. Kontuzjowany w szeregach Monaco jest również Malang Sarr.
Lille miało okazję zbliżyć się do swojego dzisiejszego rywala, aczkolwiek porażka z Reims przed własną publicznością nie przybliżyła gospodarzy do AS Monaco. Mastify są czwartą ofensywą ligi, co w głównej mierze należy przypisać kanadyjskiej bestii z numerem 9 na plecach. Jonathan David zgromadził w tym sezonie 21 bramek, co obecnie daje mu miejsce w czołowej trójce najlepszych strzelców Ligue 1. Paulo Fonseca nie będzie mógł skorzystać z czterech piłkarzy. Z urazami walczą Djalo, Gudmundsson, Ounas, Zhegrova.
Pierwszy gwizdek na Stade Louis II o godzinie 17:05. Spotkanie posędziuje Benoît Bastien.
Krzysztof Czerwik
