We wtorek została dokończona rywalizacja w saneczkarskich jedynkach kobiet. Złotą medalistką została Niemka Natalie Geisenberger.
Reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów prowadziła już po poniedziałkowej części zawodów. Gdy po trzecim ślizgu jej przewaga nad drugą Anną Berreiter wynosiła 0,330 sekundy wiedzieliśmy już, że tylko kataklizm i wielkie nieszczęście może odebrać zwycięstwo zawodniczce pochodzącej z Bawarii. Tatyana Ivanova, która zajmowała trzecie miejsce, traciła do liderki 0,826 sekundy.
Po ostatnim ślizgu skład podium pozostał bez zmian, zwiększyły się tylko różnice. Krążki zdobyły dwie Niemki oraz reprezentantka Rosyjskiego Komitetu Olimpijskiego. Geisenberger dokonała rzeczy wielkiej- triumf w Pekinie jest jej czwartym medalem olimpijskim z rzędu i trzecim złotym. To absolutna legenda tej dyscypliny sportu.
Klaudia Domaradzka swój udział zakończyła na trzecim ślizgu. Polka po wypadnięciu z sanek spadła w klasyfikacji z 24. Na 27. pozycję i olimpijskie zawody ukończyła z łącznym czasem wynoszącym dwie minuty i 1,076 sekundy.
Yanqing National Sliding Centre w środę zaserwuje nam kolejne emocje związane z walką o medale. Odbędzie się rywalizacja w dwójkach panów, w której wezmą udział Wojciech Chmielewski oraz Jakub Kowalewski. Polacy mają szansę na dobry wynik- w treningach zajmowali miejsca w pierwszej dziesiątce. Pierwszy ślizg odbędzie się o 13:20, drugi z kolei o 14:35 czasu polskiego.
Jarosław Truchan
