Bartosz Zmarzlik ponownie wygrał turniej Grand Prix we Wrocławiu, popisując się genialnym manewrem w finale. Na podium stanęli z nim Artiom Łaguta oraz Leon Madsen.

W sobotniej rywalizacji na Stadionie Olimpijskim nie brakowało. Tor był bardzo dobrze przygotowany do ścigania i mimo że w początkowej fazie zawodów rządził krawężnik, to kibice na brak emocji nie narzekali. Zwieńczeniem dnia był jednak finał.

W ostatnim biegu soboty Zmarzlik nie wystartował fantastycznie i na początku okrążenia musiał uporać się z Leonem Madsenem. Wybrał jednak ścieżkę na zewnętrznej i minął Duńczyka, a pod płotem pozostał już niemal do samego końca. Polak rzucił się w pogoni za bardzo szybkim Artiomem Łagutą. Rosjanin bronił się bardzo dobrze i wszystko wskazywało na to, że zatrzyma pędzącego pod płotem Zmarzlika. Ten jednak w ostatnim łuku ściął do krawężnika, przejechał metę niemal równo z Łagutą i wyprzedził go o kilka centymetrów.

Maciej Janowski pożegnał się z rywalizacją w półfinale, w którym musiał uznać wyższość nie tylko Zmarzlika i Łaguty, ale również Maxa Fricke’a. W drugim biegu półfinałowym triumfował Leon Madsen, przed najlepszym w fazie zasadniczej Taiem Woffindenem. Za nimi znaleźli się Emil Sayfutdinov oraz Robert Lambert.

Pozostali Polacy zaprezentowali się raczej słabo. Krzysztof Kasprzak zaliczył kolejny fatalny występ, finiszując na ostatnim miejscu z jednym punktem na koncie. Nieco lepiej zaprezentował się Gleb Czugunov. Zawodnik Sparty zdobył 12. pozycję z dorobkiem 5 „oczek”. Tobiasz Musielak zaliczył tylko taśmę, zaimponował jednak Bartłomiej Kowalski. Junior Włókniarza w swoim jedynym starcie przez kilka okrążeń walczył z Janowskim jak równy z równym.

Maciej Janowski pozostał liderem cyklu, jednak Artiom Łaguta zrównał się z nim punktowo. Tuż za dwójka liderów Betard Sparty Wrocław znajduje się Bartosz Zmarzlik, ze startą jedynie 3 „oczek” do prowadzących żużlowców. Dalej znajdują się Emil Sayfutdniov z dorobkiem o 5 mniejszym od mistrz świata, oraz Fredrik Lindgren ze stratą 13 punktów do zawodnika z Gorzowa. Krzysztof Kasprzak jest najniżej sklasyfikowanym stałym uczestnikiem cyklu. Z dorobkiem 7 punktów „KK” ma gorszy wynik, niż Gleb Czugunov.

Kolejny weekend ze Speedway Grand Prix już za tydzień. Przed nami kolejna podwójna runda, tym razem na torze w Lublinie.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"