Po wczorajszym sprincie na Imoli przyszła pora na niedzielny wyścig. Ciężko przewidzieć kto jest faworytem rywalizacji w Grand Prix Emilii Romagnii, a walka zapowiada się pasjonująco.

W piątek wydawało się, że Ferrari i Charles Leclerc są na Imoli najmocniejsi, a końcówka wczorajszego sprintu, który Verstappen wygrał dzięki świetnemu zarządzaniu oponami nieco zmieniła optykę. Trudno teraz powiedzieć, kto może okazać się szybszy. Red Bull ma dziś lepsze od rywali ustawienie na starcie, a potencjalnie lepsza degradacja ogumienia daje „Czerwonym Bykom” nawet większą przewagę strategiczną. Czy na mieszankach miękkiej i pośredniej różnice w niszczeniu opon będzie jednak widać tak bardzo? Walka o pozycje na podium zapowiada się świetna, a czołówka to wcale nie koniec emocji, które czekają nas dziś we Włoszech.

Bardzo mocny McLaren będzie liczyć na zdobycie wielu punktów i po dwóch dniach zajęć na torze wydaje się, że będzie faworytem do zdominowania środka stawki. Dobre tempo prezentuje też Haas – wczoraj Kevin Magnussen stracił co prawda 4 pozycje w trakcie sprintu, ale jest to wina raczej źle dobranych opon, niż słabego samochodu, czy formy Duńczyka. W najlepszej dziesiątce wystartują także Fernando Alonso i Valtteri Bottas, którzy będą liczyć na dojechanie do mety co najmiej na swoich pozycjach początkowych.

Na przebicie się do punktów będzie liczyć także Mercedes, który wystartuje zaskakująco z miejsc 11. oraz 14. Wyzwanie dla Hamiltona i Russella będzie jednak trudne. Poprawki przywiezione na Imolę nie poprawiły znacząco tempa „Srebrnych Strzał”, a w dodatku na tym wąskim torze dość trudno o wyprzedzanie i zyskiwanie pozycji na trasie. Dodatkowo o punkty zawodnicy ekipy z Brackley będą musieli bić się z AlphaTauri, Astonem Martinem, czy startującym co prawda za nimi, ale dysponującym szybszą maszyną, Estebanem Oconem.

Wyścig o Grand Prix Emilii Romagnii na torze Imola rozpocznie się o godzinie 15:00, a kierowców czeka rywalizacja na dystansie 63 okrążeń. Na relację z tego wydarzenia zapraszamy do kanału 2. Radia GOL. Piątą rundę Formuły 1 w sezonie 2022 skomentują Jakub Spychała i Mateusz Kirpsza.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"