Sergio Perez zwycięzcą spokojnego GP Azerbejdżanu! Meksykanin wyprzedził swojego zespołowego kolegę – Maxa Verstappena oraz Charlesa Leclerca. Dla Monakijczyka to pierwsze podium w sezonie. Jako jedyny do mety nie dojechał Nyck de Vries w barwach Alpha Tauri.

W przeciwieństwie do wczorajszego sprintu pierwsze zakręty nie przyniosły żadnych dużych incydentów. Jednym z niewielu poszkodowanych był Alexander Albon, który stracił część przedniego skrzydła ścierając się z Oscarem Piastrim w T2. Dostało się również Bottasowi, który uderzony został od tyłu przez Kevina Magnussena. Kolejność w czołówce nie uległa wielkim zmianom.

Nie minęły dwa okrążenia, a jadący na drugim miejscu Verstappen był już „na ogonie” prowadzącego Leclerca. Na czwartym kółku objął prowadzenie w wyścigu, bardziej omijając, niż wyprzedzając bolid Ferrari. Sergio Perez nie zrobił tego już taką łatwością, co nie zmienia jednak faktu, że 2 okrążenia później stawkę prowadziła para Red Bulli. Zapowiadało się również na ciekawą walkę w tercecie Hamillton-Alonso-Stroll. Kanadyjczyk przez radio podkreślił, że nie zamierza walczyć z Fernando, bo oboje walczą o to samo. Alonso odpuścił jednak napieranie na kierowcę Mercedesa, by skupić się na dbaniu o opony.

Pośrednia mieszanka, którą wybrała znakomita większość kierowców, zaczęła dawać się we znaki dużo wcześniej, niż można byłoby się tego spodziewać. Jako pierwsi na ósmym okrążeniu w alei serwisowej zameldowali się Alex Albon, Pierre Gasly i Valterri Bottas. Tymczasem w czołówce Leclerc zaczął powoli odklejać się od Pereza i Verstappena, zachowując pewną przewagę nad czwartym Sainzem. Widząc coraz gorsze tempo Hamiltona, Alonso zbliżył się do Brytyjczyka, jednak zanim mógł go wyprzedzić, Mercedes ściągnął Lewisa na pitstop.

Na 10. okrążeniu w pierwszym i drugim sektorze pojawiły się żółte flagi. Wywołał je bolid Nycka de Vriesa, który po zawadzeniu lewym kołem o bandę i uszkodzeniu tym samym zawieszenia, nie nadawał się do dalszej jazdy. Żółte flagi przerodziły się zatem w samochód bezpieczeństwa. Jednak zanim do tego doszło, Max Verstappen zdążył zjechać do alei serwisowej. Zespół nie przewidział, że decyzja ta będzie kamieniem węgielnym do tego, że to właśnie Perez, który zjechał już po wyjeździe samochodu bezpieczeństwa, będzie ostatecznym zwycięzcą dzisiejszej rywalizacji. Za Perezem, zjechała oczywiście większość pierwszej dziesiątki, a George Russell pokusił się na próbę wyprzedzenia Lance’a Strolla w pitlane, co było prawdopodobnie najciekawszym manewrem tego wyścigu.

Samochód bezpieczeństwa kończy się na 13. okrążeniu. Na restarcie największymi wygranymi okazują się być kierowcy Astona Martina, którzy wyprzedzają jadących przed nimi rywali. Na dwudziestym okrążeniu Hamilton korzysta z błędu Strolla i wyprzedza Kanadyjczyka. Tutaj w zasadzie kończą się na dzisiaj przetasowania w czołowej ósemce. Kilkukrotnie Russell zbliżał się Strolla tak samo jak Alonso do Leclerca i Hamilton do Sainza. Najbliżej wykonania manewru był faktycznie Brytyjczyk, na końcu jednak pozostał na szóstej pozycji.

Tak samo jak w czołówce w drugiej połowie stawki również nie dało się wypatrzeć zbyt wielu udanych manewrów wyprzedzania. Ocon, który w trakcie wyścigu znalazł się na dziewiątej pozycji ze względu na swoją odwróconą strategię, wyraźnie odstawał od Russella. Blisko niego trzymał się Hulkenberg, ale nie miał na tyle dużej przewagi tempa, by wyprzedzić Francuza. To samo można powiedzieć o pociągu, który ciągnął się za bolidem Haasa i składał się z Lando Norrisa, Yukiego Tsunody, Oscara Piastriego i Kevina Magnussena. W międzyczasie na 38. okrążeniu swój udział w wyścigu kończy przez usterkę Zhou Guanyu, a Pierre Gasly przebija się przed najpierw Valterriego Bottasa, a kilka kółek później Logana Sargeanta.

Przełom w tej grupce następuje, gdy twarde opony Hulkenberga około 46. okrążenia poddają się coraz bardziej i bardziej. Wtedy przed sekcją zamkową wyprzedza go Norris i już w przeciągu jednego okrążenia odjeżdża mu na 2 sekundy. Wzorem efektu domina przed Niemca przebija się także Tsunoda, Piastri, a na 3 okrążenia przed końcem wyścigu Alex Albon oraz Magnussen. Na swój obowiązkowy pitstop Hulkenberg zjeżdża na 50. okrążeniu. Esteban Ocon robi to jeszcze jedno kółko później. Do czołowej dziesiątki awansują tym samym Norris i Tsunoda.

Warto wspomnieć o zjeździe Russella do boxu na tym samym okrążeniu co Hulkenberg. Widząc bardzo bezpieczną przewagę, jaka wygenerowała się za plecami Brytyjczyka, Mercedes podjął decyzję o próbie ustalenia najszybszego okrążenia wyścigu, co dałoby dodatkowy punkt. Tak się też stało.

Wygrywając GP Azerbejdżanu Sergio Perez zbliżył się do Verstappena na 6 punktów w klasyfikacji generalnej kierowców. Na trzecim miejscu nadal utrzymuje się Fernando Alonso z 60 punktami (27 pkt straty do Pereza). Wyraźnie awansował Charles Leclerc i z 28 punktami zajmuje teraz szóstą lokatę zaraz za swoim zespołowym kolegą. Jedynymi kierowcami bez punktów pozostają Nyck de Vries oraz Logan Sargeant.

Wyniki wyścigu:

  1. Sergio Perez (Red Bull Racing Honda RBPT)
  2. Max Verstappen (Red Bull Racing Honda RBPT)
  3. Charles Leclerc (Ferrari)
  4. Fernando Alonso (Aston Martin Aramco Mercedes)
  5. Carlos Sainz (Ferrari)
  6. Lewis Hamilton (Mercedes)
  7. Lance Stroll (Aston Martin Aramco Mercedes)
  8. George Russell (Mercedes)
  9. Lando Norris (Mclaren Mercedes)
  10. Yuki Tsunoda (Alpha Tauri Honda RBPT)
  11. Oscar Piastri (Mclaren Mercedes)
  12. Alexander Albon (Williams Mercedes)
  13. Kevin Magnussen (Haas Ferrari)
  14. Pierre Gasly (Alpine Renault)
  15. Esteban Ocon (Alpine Renault)
  16. Logan Sargeant (Williams Mercedes)
  17. Nico Hulkenberg (Haas Ferrari)
  18. Valterri Bottas (Alfa Romeo Ferrari)

DNF Nyck de Vries (Alpha Tauri Honda RBPT)
DNF Zhou Guanyu (Alfa Romeo Ferrari)

UDOSTĘPNIJ