Za nami fascynująca otwierająca runda sezonu 2022 w Formule 1. Ferrari zaliczył dublet po nieszczęśliwej końcówce Red Bulla.

Leclerc wygrał start z Verstappenem i szybko zaczął się oddalać. Holendrowi udało się odzyskać czas dzięki podcięciu strategicznym i po wyjeździe z boksu Leclerc zaplątał się w walkę z rywalem. Przez dwa kółka panowie ścierali się ze sobą, a przewagę Monakijczykowi Verstappen dał, blokując koło w pierwszym zakręcie. Zawodnik Red Bulla ponownie stracił czas do przeciwnika, ale znów odzyskał go dzięki wcześniejszemu zjazdowi. Tym razem Leclerc jednak szybciej znalazł się zdecydowanie z przodu, co pchnęło Red Bulla do zjechania do alei serwisowej po świeże opony miękkie na kilkanaście okrążeni przed końcem.

Leclerc pozostał na pośrednich na torze i jechał dalej z przewagą 2 sekund nad Maxem. Wydawało się, że tylko skrajny spadek osiągów opon w Charlesa mógł dać Verstappenowi ponowną szansę, jednak sprezentował ją pożar silnika Pierre’a Galsy’ego i wywołany nim safety car. Wydawało się, że po wznowieniu rywalizacji znów zobaczymy zaciętą walkę między Ferrari i Red Bullem, tymczasem Leclerc zyskał ogromną przewagę na restarcie i uciekł rywalowi. Sytuacja Verstappena tymczasem okazała się fatalna – jak twierdzi zespół, pompa paliwa zawiodła w jego samochodzie, przez co musiał ukończyć wyścig.

W tej sytuacji Carlos Sainz, który przez cały wyścig utrzymywał nieco za sobą Sergio Pereza, wskoczył na drugie miejsce, zapewniając Ferrari dublet. Podium uzupełnił Lewis Hamilton – Brytyjczyk przez większość rywalizacji był na ziemie niczyjej, na piątej pozycji. Po odpadnięciu Verstappena siedmiokrotny Mistrz Świata znalazł się na czwartym miejscu, a awaria bolidu Sergio Pereza na ostatnim okrążeniu dała Hamiltonowi finisz w pierwszej „trójce”.

Tuż za podium uplasował się George Rusell, który po starcie z 9. miejsca wykonał swoje zadanie i zminimalizował straty. Za jego plecami znalazł się Kevin Magnussen. Duńczyk na piątym miejscu zdobył pierwsze punkty dla Haasa od Grand Prix Niemiec 2020 i sięgnął po najlepszy rezultat ekipy od wyścigu w Austrii na 2018. Szóste miejsce zajął Valtteri Bottas, zgarniając 8 „oczek” dla Alfy Romeo w swoim debiucie w ekipie.

Siódma pozycja przypadła Estebanowi Oconowi, który przejechał dobry wyścig i mimo kary pięciu 5 sekund za kolizję z Mickiem Schumacherem zdołał uzyskać zadowalający rezultat. Cztery punkty zapisał dziś na swoim koncie Yuki Tsunoda, który wyprzedził drugą maszynę Alpine z Fernando Alonso w kokpicie. Najlepszą dziesiątkę zajął Guanyu Zhou, sięgając w sowim debiucie w F1 po jeden punkt.

Kolejny wyścig F1 czeka nas już za tydzień w Arabii Saudyjskiej.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"