Jakub Miśkowiak wygrał finał Indywidualnych Mistrzostw Polskich Juniorów w Częstochowie. Drugie miejsce zajął Wiktor Lampart, a podium uzupełnił Mateusz Świdnicki.

Miśkowiak z Lampartem walczyli o triumf jak równy z równym, i żeby rozstrzygnąć swój konflikt, potrzebowali biegu dodatkowego. W fazie zasadniczej obaj zebrali po 13 oczek, więc po 20 biegach czekał ich kolejny. Mimo, że Lampart był lepszy w 8. wyścigu, to w najważniejszym Miśkowiak odjechał rywalowi już po pierwszym łuku. Junior Motoru starał się gonić przeciwnika, ale nie zbliżył się nawet do zawodnika Włókniarza na tyle, by spróbować ataku. Miśkowiak był dziś fenomenalny i spod taśmy i na trasie, więc zdecydowanie zasłużył na złoty medal.

Na podium znalazł się także drugi zawodnik „Lwów” – Mateusz Świdnicki. Wyprzedził on czwartego Mateusza Cierniaka o jedno oczko, jednak w czasie zawodów wyglądał pewniej niż junior Motoru, był szybki i wygrywał biegi w świetnym stylu. 5. miejsce przypadło Wiktorowi Jasińskiemu, a 6. Michałowi Curzytkowi, który zapisał dziś sobie same dwójki.

Bardzo dobrze zaprezentował się dziś Jakub Poczta. Junior Ostrovii zdobył 8 punktów i został sklasyfikowany na 8. pozycji, jednak zapisał przy swoim nazwisku dwie „trójki”, pokonując między innymi Curzytka, Rempałę czy Jasińskiego. Zawiódł natomiast Przemysław Liszka, któremu udało się zdobyć dziś jedynie 5 punktów.

Zawodów nie ukończył Piotr Gryszpiński, który po wypadku w pierwszym biegu nie wyjechał już na tor. Żadnych punktów nie zapisał przy swoim nazwisku również Mateusz Panicz, dla którego była to bardzo nieudana środa (w, u, 0, d, ns).

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"