Za nami pierwszy weekend z PGE Ekstraligą w 2023. W pierwszej kolejce najlepsze żużlowa świata nie zawiodła – na trzech stadionach mecze rozstrzygały się w ostatnim biegu.

For Nature Solutions Apator Toruń 47:43 ebut.pl Stal Gorzów Wielkopolski

Sezon PGEE otworzyliśmy na toruńskiej Motoarenie, gdzie gospodarze prowadzili 13:11 po pierwszej serii dzięki imponującej postawie swoich młodzieżowców. Stal nie złożyła jednak broni i dzielnie walczyła, a większą przewagę gospodarze zaczęli budować dopiero w 10. i 11. Gonitwie. Po trzech seriach „Anioły” prowadziły 6 „oczkami”, więc w biegu 11. Stanisław Chomski postanowił zastąpić Wiktora Jasińskiego Martinem Vaculikiem w ramach rezerwy taktycznej. Słowak przywiózł jednak do mety 0, a gospodarze wygrali 4:2 i z ośmioma punktami przewagi podchodzili do biegów nominowanych.

W nich Stal uzyskała jeszcze szansą na remis, kiedy Oskar Fajfer i Anders Thomsen podwójnie pokonali Patryka Dudka i Pawła Przedpełskiego. Ostatnia gonitwa zaczęła się dla Stali idealnie – Woźniak z Vaculikiem pięknie ruszyli i po pierwszym łuku prowadzili 5:1. Słowak nie zatrzymał się już, jednak jego kolega z pary dał się pokonać kolejno Emilowi Sajfutdinowowi i Robertowi Lambertowi, którzy zapewnili swojej drużynie dwa punkty. Stal, typowana przez wielu do walki o utrzymanie, zdobyła jednak w Toruniu solidną zaliczkę w kontekście walki o bonus, więc podopieczni Stanisława Chomskiego mają po pierwszej kolejce powody do optymistycznego myślenia.

For Nature Solutions Apator Toruń: 47

9.Patryk Dudek: 9+1 (3, 3, 1’, 1, 1)
10.Robert Lambert: 11+2 (3, 2’, 2, 3, 1’)
11.Paweł Przedpełski: 7+1 (0, 1’, 3, 3, 0)
12.Emil Sajfutdinow: 11+1 (2, 2, 2’, 3, 2)
13.Wiktor Lampart: 4 (0, 1, 3, 0)
14.Krzysztof Lewandowski: 2 (1, 1, 0)
15.Mateusz Affelt: 3 (3, 0, 0)

ebut.pl Stal Gorzów Wielkopolski: 43

1.Szymon Woźniak: 8+2 (1’, 2’, 3, 2, 0)
2.Oskar Fajfer: 9 (1, 3, 0, 2, 3)
3.Martin Vaculik: 11+1 (2, 3, 1’, 0, 2, 3)
4.Wiktor Jasiński: 4 (2, 0, 2, -)
5.Anders Thomsen: 7+2 (3, w, 1, 1’, 2’)
6.Mateusz Bartkowiak: 0 (0, 0, 0)
7.Oskar Paluch: 4+1 (2, 1, 1’)

ZOOLESZCZ GKM Grudziądz 45:45 TAURON Włókniarz Częstochowa

W Grudziądzu kibice przeżyli prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Spotkanie rozpoczęło się od świetnego widowiska, które zapewnili Madsen z Czugunovem, a następnie wspaniałego 5:1 przywiezionego do mety przez młodzieżowców Włókniarza. W trzecim biegu kibiców zaskoczyła decyzja o pojawieniu się na torze Kajetana Kupca, który zastąpił Kacpra Woryny. Jak się okazało po próbie toru, kontuzja zawodnika „Lwów” odnowiła się i nie pozwalała mu na start.

Pierwsza połowa zawodów należała do gości, którzy po 9. biegu prowadzili 31:23. Jedyną poważną przeszkodą dla Włókniarza był na tym etapie Nicki Pedersen, który przywoził trójkę za trójką. Gospodarze zaczęli odrabianie start od gonitwy 10., kiedy Duńczyk wraz z Czugunovem wygrał 5:1. Drabik oraz Madsen szybko odpowiedzieli tym samym, ale Czugunov i Pludra za chwilę zredukowali stratę do 4 „oczek”.  Przed nominowanymi mieliśmy już remis po tym, jak Pedersen z Frickiem podwójnie pokonali Michelsena i Karczewskiego.

W biegu 14. wygrał Michelsen, za którego plecami przyjechali Fricke i Jakobsen, więc rywalizacja musiała rozstrzygnąć się w ostatniej gonitwie. Tam wątpliwości nie zostawił Nicki Pedersen, który brawurowo obronił się przed Madsenem i zapewnił sobie duży komplet 18 punktów. Za ich plecami Drabik okazał się natomiast lepszy od Czugunova i ekipy z Grudziądza i Częstochowy podzieliły się punktami. Patrząc na przebieg spotkania, obie strony mogą czuć pewien niedosyt, patrząc na to, jak blisko było zdobycia pełnej puli.

ZOOLESZCZ GKM Grudziądz: 45

9.Fredrik Jakobsen: 6+2 (0, 3, 1’, 1, 1’)
10.Max Fricke: 8+1 (2, d, 2, 2’, 2)
11.Gleb Czugunov: 8+1 (2, 1, 2’, 3, 0)
12.Mateusz Szczepaniak: 2+1 (2’, 0, -, 0)
13.Nicki Pedersen: 18 (3, 3, 3, 3, 3, 3)
14.Wiktor Rafalski: 0 (0, 0, -)
15.Kacper Pludra: 3+1 (1, 0, 2’)
16.Kacper Łobodziński: 0 (0)

TAURON Włókniarz Częstochowa: 45

1.Leon Madsen: 13 (3, 2, 3, 3, 2)
2.Jakub Miśkowiak: 2+1 (1, 1’, 0, d, 0)
3.Mikkel Michelsen: 8+2 (1, 2’, 1’, 1, 3)
4.Maksym Drabik: 9+2 (1, 3, 2, 2’, 1’)
5.Kacper Woryna: ns (-, -, -, -)
6.Franciszek Karczewski: 8 (3, 3, 1, 1, w)
7.Kajetan Kupiec: 5+1 (2’, 0, 2, w, 1)

FOGO Unia Leszno 46:44 Cellfast Wilki Krosno

Wilki pokazały w Lesznie pazur i o mało co nie wygrały. Spotkanie stało na ostrzu noża niemal cały czas, a oba zespołu wymieniały cios za ciosem. Kluczowy dla przebiegu był bieg 10., kiedy Andrzej Lebiediew prowadził przed Grzegorzem Zengotą i Jaimonem Lidseyem po wspaniałej pogoni po zewnętrznej. Łotysza dopadł jednak ogromny pech i defekt na ostatnim łuku, przez co, zamiast zremisować, Unia wygrała 5:1 i zyskała czteropunktowe prowadzenia. Wilki odpowiedziały podwójnym zwycięstwem i wyrównaniem, ale przed nieszczęście swojego lidera po wygranej 4:2 w 13. gonitwie podchodziły do biegów nominowanych z przewagą dwóch, a nie szczęściu oczek.

W przedostatnim starcie gościu postawili się w bardzo dobrej sytuacji dzięki wygranej Jasona Doyle. Australijczyk zapewnił swojej ekipie remis biegowy i celebrował triumf przed kibicami Unii, z której odszedł tej zimy. Jego radość nie trwała jednak zbyt długo, bo w 15 gonitwie Grzegorz Zengota z Januszem Kołodziejem pokonali parę gości 5:1, tym samym ratując swojej ekipie dwa punkty. To zwycięstwo może okazać kluczowe w walce o utrzymanie. Wilki mimo porażki mogą mieć jednak powody do zadowolenia. Ekipa z Krosna pokazała, że nie ma zamiaru złożyć broni i inaczej niż zespół z Ostrowa w 2022, zawalczy poważnie o pozostanie w najlepszej żużlowej lidze świata.

FOGO Unia Leszno: 46

9.Bartosz Smektała: 7+2 (2, 2, 2’, 0, 1)
10.Janusz Kołodziej: 11+2 (3, 1’, 3, 2, 2’)
11.Jaimon Lidsey: 6 (0, 0, 3, 3)
12.Grzegorz Zengota: 10+1 (1, 3, 2’, 1, 3)
13.Chris Holder: 8 (3, 1, 2, 0, 2)
14.Antoni Mencel: 1 (1, 0, 0)
15.Damian Ratajczak: 3 (3, 0, 0)

Cellfast Wilki Krosno: 44

1.Vaclav Milik: 7+2 (3, 2’, 0, 2’, 0)
2.Mateusz Świdnick: 5+1 (0, 3, 1, 1’)
3.Jason Doyle: 10 (1, 2, 3, 1, 3)
4.Krzysztof Kasprzak: 6+2 (1’, 1’, 1, 3, 0)
5.Andrzej Lebiediew: 9 (2, 3, 0, 3, 1)
6.Krzysztof Sadurski: 5 (2, 2, 1)
7.Denis Zieliński: 2 (0, 0, 2)

Do rozegrania w ramach 1. kolejki PGE Ekstraligi pozostał mecz Platinum Motoru Lublin z BETARD Spartą Wrocław, który odbędzie się 27 kwietnia. Za tydzień natomiast czekają nas kolejne fantastyczne mecze. W piątek w Gorzowie Stal zmierzy się z GKMem, a Sparta u siebie pojedzie z Unią Leszno. Niedzielę otworzy domowy mecz Wilków Krosno z Apatorem Toruń, a zamknie hit kolejki: Włókniarz Częstochowa – Motor Lublin.

UDOSTĘPNIJ
Adam Franciszek Wojtowicz
"Bo czasem wygrywasz, a czasem się uczysz"