Za nami prezentacja bolidu Ferrari na rok 2022. Ekipa z Maranello pokazała malowanie i projekt maszyny F1-75.
Bolid ekipy z Maranello nosi nazwę F1-75, na cześć 75 rocznicy założenia Ferrari. Auto będzie nosiło ciemnoczerwone malowanie z licznymi czarnymi akcentami. Włoska stajnia pokazała nam barwy na rzeczywistym samochodzie, a nie makiecie stworzonej przez FIA. Auto Ferrari wyróżnia się od niej smukłym i długim nosem, wąskimi sekcjami bocznymi i nacięciami na boku, które prawdopodobnie maja odgrywać rolę w chłodzeniu.
– To ważny dzień, w którym przedstawiamy nasz bolid, Ferrari F1-75 – mówił Mattia Binotto, szef ekipy – Muszą przyznać, osobiście jestem tym podekscytowany, jako że nasze auto jest produktem wysiłku, poświęcenia i pasji każdego z nas. Mamy dobry zespół, który jest lepszy z czasem, włożył wszystkie swoje umiejętności w ten projekt i jestem z niego dumny. Podeszliśmy do wyzwań tego przedsięwzięcia w innowacyjny sposób, jako że, poza wymaganiami nowych regulacji, wierzymy że musieliśmy zastosować otwarte umysły – opowiadał Włoch.
– Jestem bardziej niż gotowy na sezon 2022 – zapowiadał Carlos Sainz – 2021 był dla mnie świetnym rokiem, ponieważ udało mi się nauczyć się jak zespół działa wewnątrz, zaadaptować do nowego środowiska, ale przede wszystkim dowiedzieć się wszystkiego na temat marki Ferrari i tego, jak wszystko tu działa – to było dla mnie wspaniałe doświadczenie. Teraz pora przenieść to na nowym poziom, jako kikerowcy i jako zespół chcemy więcej sukcesu w 2022 – więc pora ruszać i to osiągnąć – powiedział Hiszpan.
Kilku słów o bolidzie powiedział Charles Leclerc. – Naprawdę, naprawdę go lubię. Myślę, że pokocham go nawet bardziej, jeśli będzie szybki na torze, ale absolutnie uwielbiam ten wygląd. Myślę że perfekcyjnie pasuje. To trochę ciemniejszy czerwony. Wygląda trochę bardziej agresywnie, ale dla samochodu ja ten, pasuje idealnie – komentował Monakijczyk.
